Moim ostatnim wielkim odkryciem, a zarazem fascynacją, są słowniki gwar młodzieżowych i miejskich. Zaczęło się od tego, że szłam przez osiedle za grupką chłopaków i usłyszałam, jak jeden koleś powiedział do drugiego ,,ty beduinie", a reszta ryknęła takim gromkim i soczystym śmiechem, że poczułam ukłucie żalu, bo nie zrozumiałam dowcipu i nie mogłam się pośmiać z nimi. Natychmiast po przyjściu do domu wygooglałam sobie hasełko i pochichotałam do monitora. Przy okazji dowiedziałam się, co to znaczy ,,czochrać bobra" albo ,,turlać pieroga". Wiem też, co to jest ,,tofana", bo ,,zioło" się zna nie od dziś, się wie ;-p
Ach, jak piękna, pełna niespodzianek i bogata jest ta nasza ojczyzna- polszczyzna!
ps. Beduin to wcale nie jest członek koczowniczego lub półkoczowniczego plemienia krajów arabskich, Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Wcale nie :))
o, to ja tez chce!
OdpowiedzUsuńEl,
OdpowiedzUsuńbardzo polecam dla odstresowania, ale trzeba mieć wysoki poziom tolerancji dla wulgaryzmów ;-)
Co my byśmy zrobili bez Pana Googla:P
OdpowiedzUsuńWłaśnie odkryłem, że "turlać pieroga" to, to samo co "brąchać dżdżownicę" i "lakierować bambusa"...
:)))
ach, Wu! jak ty pięknie połknąłeś haczyk! właśnie na to liczyłam, że ktoś żądny wiedzy wszelakiej sprawdzi tego bobra.
OdpowiedzUsuńbrąchania dżdżownicy nie znałam!
zajeżysta że tak powiem! :D
Ech, taka ci już moja uroda, że łykam wszystko, nawet haczyk...:p
OdpowiedzUsuńŻądza wiedzy nade wszystko!:p
A tak przy okazji,czytając to uświadomiłem sobie, że jednak bardziej powinienem skoncentrować się na slangu rodzimym, a nie angielskim:)
Wu,
OdpowiedzUsuńwręcz przeciwnie. bardzo bym chciała, żebyś wzbogacał mój słownik slangiem angielskim, bo jest ubogi aż strach.
na przykład męczy mnie to Twoje xoxo które pamiętałam, ale już nie pamiętam :(
Już przypominam.
OdpowiedzUsuńxoxo- sktót od- hugs and kisses( ściskam i całuję) see you (do zobaczenia, na razie...)
Powszechnie wiadomo, że Amerykusy to nygusy, więc skracają wzystko co tylko się da:)
Ps. xoxo, to zapis amerykański, natomiast Brytyjczycy zapisują to jako xxx.
[od czasu do czasu jednak na coś się przydam:p]
Wu,
OdpowiedzUsuńpo pierwsze jestem pod wrażeniem, bo napisałeś poprawnie ,,na razie". chyba ,,nara" tak ludziom namieszało w głowach, bo notorycznie piszą łącznie nawet ci, którzy nie popełniają żadnych innych błędów. zresztą sama sprawdzałam w słowniku, żeby się upewnić.
nie musisz być przydatny. dobrze, że jesteś :)
Młodzież zawsze była, jest i będzie kreatywna niestety owa kreatywność przemija wprost proporcjonalnie do ilości przeżytych lat :)...przynajmniej u mnie;) A co do "turlać pieroga" zasłyszałem niedawno jeszcze inne określenia na powyższą czynność - "błogosławić plebana", "chlorować sulfona" i "chłostać Chupacabre". Ale nic to, najbardziej ubawiło mnie ostatnio sformułowanie mojego dużo młodszego brata, który idąc skorzystać z toalety rzucił - "Idę do wujka na kolana";)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, jaka jest etymologia tego akurat znaczenia słowa "beduin"? Nijak nie mogę wymyślić czegoś sensownego. Chyba po raz pierwszy wyobraźnia zawiodła mnie na całej linii. :)
OdpowiedzUsuńNordBerdzie,
OdpowiedzUsuńpowiedzieć do kogoś ,,czochraj bobra" oznacza ,,spadaj". nie wiem, czy ,,błogosławienie plebana" ma to samo znaczenie, ale jest boskie. kojarzy mi się z czymś innym niż ,,spadaj"- tak jak większość tych powiedzonek zresztą :D
nie wiem z czego ten tok myślenia - chyba nie tylko u mnie - wynika? :D
GM,
też myślałam nad tym długo i jakoś nie bardzo wierzę, żeby to wymyślił znawca zwyczajów seksualnych pierwotnych plemion arabskich, zresztą nie mam pojecia czy ich zwyczaje przewidują takie pieszczoty ;-)) to chyba jakaś zabawa słowem. w każdym razie brzmi nieźle :)
"Czochraj bobra" jest wielozadaniowe:D
OdpowiedzUsuń(jeśli zajrzy się TUTAJ ), a "błogosławienie plebana" już chyba takie uniwersalne nie jest, tak samo jak wynalezione przez Wu "brąchanie dżdżownicy" (mój absolutny faworyt w tym "temacie"!)
... i jak by nie było Twój tok myślenia prowadzi Cię po właściwych ścieżkach:) od pieroga do plebana;DDD
Norbercie,
OdpowiedzUsuńmasz całkowitą rację, bóbr jest wieloznaczny, sprawdziłam :D zresztą pamiętam z którejś książki Vonneguta ( chyba ,,Śniadanie mistrzów"), że bóbr miał tam rodzaj żeński, ale czochranie to już całkiem współczesny pomysł słowotwórczy :)