czwartek, 13 października 2011

Jedziemy po zioło, jedziemy po zioło...



Otóż mamy integrację, jak co roku o tej porze. Wstępne ustalenia odnośnie tego, jaki gatunek napoju wysokoprocentowego zakupić, doszły do skutku. Najdłużej obradowałyśmy z koleżankami w co się ubrać na kolecję przy świecach. Zbyt elegancko nie ma sensu, bo później się i tak rozpęta taneczne szaleństwo i szpilki są niewygodne, a za mało elegancko trochę do świec nie wypada. Ech, jakie trudne dylematy musi człowiek rozstrzygać. W dodatku przebieg kolacji jest nieprzewidywalny. W tamtym roku prosto z sali bankietowej trafiłam pod drewnianą wiatę, na podłogę z desek z której się niemiłosiernie kurzyło i wycinałam takie hołubce i prusiudy, że spuchła mi noga w kostce. A wszystko z powodu wycieczki spawaczy ( sami faceci!), którzy tam urzędowali, nie bawiąc się w bankiety i kawiory. Spawacze od razu poszli w piwo i kiełbasę z grilla, a w promocji dostali całą naszą wycieczkę, w której mężczyzn jak na lekarstwo i nie bardzo jest z kim tańczyć. Ale bądźmy dobrej myśli. Teraz dopiero mi przyszło do głowy, że można było ze spawaczami wejść w kolektywę i ujednolicić termin i miejsce integracji, choć nie wiem jak moja noga by to zniosła ;-)) Ech, że też człowiek ma taki ciężki pomyślunek.


ps. A tak nawiasem... Czy ktoś z Was pamięta, co to za piosenka, w której refrenie powtarza się fraza ,,jedziemy po zioło, jedziemy po zioło..." Po fragmencie tekstu na You Tubie nie znajdę. Chodzi to za mną od kilku dni i aż mnie skręca, bo sobie nie mogę przypomnieć. Co to było?? Na pewno śpiewała ją kobieta, ale nic więcej nie pamiętam.

11 komentarzy:

  1. no to już znamy cel wycieczki:)))
    a jest to kawałek Abradab:)

    OdpowiedzUsuń
  2. czas u Ciebie Emmo jest cofnięty:)))tu jeszcze jest wczoraj, a u mnie już dziś:)ale jaja:P

    OdpowiedzUsuń
  3. o rety! faktycznie! u mnie jest czas mikronezyjski. cały czas jest u mnie wczoraj :)

    dzięki za namiary! wreszcie wiem! refrenik to mój hymn na ten łykend :))

    OdpowiedzUsuń
  4. w takim razie uważaj na siebie, gdyż diabelskie zioło bywa zdradliwe ;p
    a z tym czasem to nawet fajnie, bo odzyskałem godziny stracone podczas snu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mrówko,
    jesteś niesamowity, masz całą bibliotekę muzyczną w głowie :)
    no tak, u mnie wszystkie Kulki są młodsze o jeden dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie, spawania nie będzie, chyba, że jakiś spawacz w przypływie desperacji ;DD

    OdpowiedzUsuń
  7. tej no, nie przesadzaj, bo spuchnę od tych Twoich komplementów :p
    a dobry spawacz nie jest zły:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mrówko,
    mam zamiar się dobrze prowadzić :)) skromność skarb dziewczęcia. hough!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry:))

    Miło jest zacząć długi weekend, zwłaszcza gdy słonko pięknie świeci, a tu w dodatku czas cofnięty, rozmumiem wiec, że jestem jeszcze w czwartku(?)
    (niektórzy zrobią wszystko by się odmłodzić...;P)
    Co za rozkosz! :P

    Jedziemy po zioło?? Ktoś tu wspominał, że ma się zamiar dobrze prowadzić:P

    OdpowiedzUsuń
  10. F*, to już jednak piątek...:p

    OdpowiedzUsuń
  11. Emmo - kij z dobrym prowadzeniem ;p ważne co byś się dobrze bawiła:)))
    Wu - w sumie to dobrze, że już piątek - ciężki tydzień pracy został zakończony:)))

    OdpowiedzUsuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl