Ponuro i mrocznie. Nie chce mi się szukać słów. Czekam, aż one mnie znajdą. Natomiast znajduję mnóstwo ciekawych obrazów. Najbardziej mi działa na wyobraźnię ten ostatni :)
No popatrz, co za zbieg okoliczności! Na moją wyobraźnię również najmocniej działa ostatni obrazek! I wcale nie dlatego, że jest na nim piękna, zgrabna kobieta w seksownej bieliźnie. Nie, wcale nie: urzekł mnie wzór na dywanie. Każdemu, kto w tym momencie zarzuci mi kłamstwo, wytoczę proces. :)
A już całkiem poważnie, to ostatnie zdjęcie opowiada jakaś historię. Trzeba było, droga Emmo, poprosić w treści notki, aby każdy komentujący napisał, o czym opowiada zdjęcie, tak jak zrobił tu Ketiov. Jaką frajdą byłoby poczytanie, co też takiego siedzi w umysłach Twoich czytelników!
Inna rzecz, że tego, co ja zobaczyłem na zdjęciu, nie mógłbym napisać z obawy, że za spraw takiego komentarza zaczęłoby pojawiać się na ptasiopiosenkowisku ostrzeżenie: "Ten blog może zawierać treści przeznaczone dla osób dorosłych". :)
Wu, ja też myślałam, że to ona - bardzo ją lubię. ale mam wrażenie, że pokojówka ma mięśnie jak rasowy kulturysta, a numer buta to już na pewno!
GM, byłam całkowicie pewna, że właśnie wzorek na dywanie zwróci Twoją uwagę :D widzę, że od dłuższego czasu kipisz chęcią popełnienia jakiegoś wpisu, tylko spaliłeś za sobą mosty i nie masz go gdzie zamieścić. a masz! cierp ciało, skoroś chciało ;)) w każdym razie nie krępuj się i pisz - odstąpię Ci kawałek własnej sieci. a zatem: Co przedstawia ostatnie zdjęcie? mogę wymyślić trzy hasła tak jak niegdyś - jeśli chcesz :)
aż tak?! z powodu zwykłego wzorka na dywanie?? :)) a chcesz jakies hasełka - abstrahując od zdjęcia? mam wrażenie, że jesteś odrobinę niespełniony literacko :)
"Nie ma napiwku, nie ma spania!"- rzekła złośliwa pokojówka. :p
OdpowiedzUsuńW pierwszym rzucie okiem zobaczyłem Monica Bellucci, no ale niestety:))
No popatrz, co za zbieg okoliczności! Na moją wyobraźnię również najmocniej działa ostatni obrazek! I wcale nie dlatego, że jest na nim piękna, zgrabna kobieta w seksownej bieliźnie. Nie, wcale nie: urzekł mnie wzór na dywanie. Każdemu, kto w tym momencie zarzuci mi kłamstwo, wytoczę proces. :)
OdpowiedzUsuńA już całkiem poważnie, to ostatnie zdjęcie opowiada jakaś historię. Trzeba było, droga Emmo, poprosić w treści notki, aby każdy komentujący napisał, o czym opowiada zdjęcie, tak jak zrobił tu Ketiov. Jaką frajdą byłoby poczytanie, co też takiego siedzi w umysłach Twoich czytelników!
Inna rzecz, że tego, co ja zobaczyłem na zdjęciu, nie mógłbym napisać z obawy, że za spraw takiego komentarza zaczęłoby pojawiać się na ptasiopiosenkowisku ostrzeżenie: "Ten blog może zawierać treści przeznaczone dla osób dorosłych". :)
Wu,
OdpowiedzUsuńja też myślałam, że to ona - bardzo ją lubię. ale mam wrażenie, że pokojówka ma mięśnie jak rasowy kulturysta, a numer buta to już na pewno!
GM,
byłam całkowicie pewna, że właśnie wzorek na dywanie zwróci Twoją uwagę :D
widzę, że od dłuższego czasu kipisz chęcią popełnienia jakiegoś wpisu, tylko spaliłeś za sobą mosty i nie masz go gdzie zamieścić. a masz! cierp ciało, skoroś chciało ;))
w każdym razie nie krępuj się i pisz - odstąpię Ci kawałek własnej sieci. a zatem: Co przedstawia ostatnie zdjęcie? mogę wymyślić trzy hasła tak jak niegdyś - jeśli chcesz :)
:D
OdpowiedzUsuńta laska ma naprawdę zaraźliwy śmiech :D zresztą w ogóle kobiety są ze względów estetycznych ciekawiej skonstruowane :D
Emmo, jak już napisałem: nie mogę opowiedzieć tej historii, ponieważ jest zbyt obsceniczna. Może innym razem. :)
OdpowiedzUsuńaż tak?! z powodu zwykłego wzorka na dywanie?? :))
OdpowiedzUsuńa chcesz jakies hasełka - abstrahując od zdjęcia? mam wrażenie, że jesteś odrobinę niespełniony literacko :)
Nie, za hasełka dziękuję. Ale jeśli jesteś spragniona słowno-obrazkowej zabawy, zaraz wyślę ci e-mailem moją propozycję.
OdpowiedzUsuńech
OdpowiedzUsuńże tylko westchnę nad tym co przeczytałam pod obrazkami tym razem :)