Wspaniała piosenka! Jakaż miła odmiana po poprzednim wpisie o trupie. :)
Co do samej "What a Wonderful Life", to wykorzystano ją m.in. w filmie "Good Morning Vietnam", gdzie wypadła wspaniale. Armstrong śpiewa o cudownym świecie, a na ekranie przewijają się obrazy wojennego nieszczęścia i przemocy. Między innymi dzięki niej ścieżka dźwiękowa z GMV należy do moich ulubionych.
miłego dnia Emmo:)
OdpowiedzUsuńWspaniała piosenka! Jakaż miła odmiana po poprzednim wpisie o trupie. :)
OdpowiedzUsuńCo do samej "What a Wonderful Life", to wykorzystano ją m.in. w filmie "Good Morning Vietnam", gdzie wypadła wspaniale. Armstrong śpiewa o cudownym świecie, a na ekranie przewijają się obrazy wojennego nieszczęścia i przemocy. Między innymi dzięki niej ścieżka dźwiękowa z GMV należy do moich ulubionych.
dzięki wielkie Alice :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już będzie normalnie czyli miło :)
GM!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
stęskniłam się za Wami :))
Satchmo zawsze poprawia mi nastrój :)
normalnie i miło to abstrakcyjne pojęcia:)
OdpowiedzUsuńAlice,
OdpowiedzUsuńtrzeba się uśmiechać do środka i wpuszczać tam Słońce i w końcu będzie normalnie :)nawet jeśli tylko na chwilę, to juz coś :)
Kate!
jakim cudem mnie znalazłaś?? i gdzie Ty byłaś w ogóle, hę? :)
no tak, dobrze byc znowu w domu:)
OdpowiedzUsuńpieśń zacna:)
Uśmiechy ślę nidzielno-leniwe:)))
OdpowiedzUsuńto pisałam ja- Sydonia:DDDD aaaale mi się rypły konta z rozpędu;)
OdpowiedzUsuńMrówko,
OdpowiedzUsuńbrakowało mi Twoich odnóży :)
Sydonia,
w każdym wydaniu jesteś mile widzianym gościem :)
Również przesyłam niedzielne pozdrowienia, świeżo wypoczety po irlandzkim najeździe:)
OdpowiedzUsuńKetiov,
OdpowiedzUsuńNursi pojechała? założę się, że w stanie cytrynowego przesycenia :D
Nikt inny jak NursiG we własnej osobie+ jej chłopak, w gratisie:)
OdpowiedzUsuńNa razie po maratonie w Dublinerze-jedynej irlandzkiej knajpy w Mieście Koziołków:)