niedziela, 18 września 2011

:)



13 komentarzy:

  1. Wspaniała piosenka! Jakaż miła odmiana po poprzednim wpisie o trupie. :)

    Co do samej "What a Wonderful Life", to wykorzystano ją m.in. w filmie "Good Morning Vietnam", gdzie wypadła wspaniale. Armstrong śpiewa o cudownym świecie, a na ekranie przewijają się obrazy wojennego nieszczęścia i przemocy. Między innymi dzięki niej ścieżka dźwiękowa z GMV należy do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki wielkie Alice :)
    mam nadzieję, że już będzie normalnie czyli miło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. GM!
    buziaki!
    stęskniłam się za Wami :))

    Satchmo zawsze poprawia mi nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  4. normalnie i miło to abstrakcyjne pojęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alice,
    trzeba się uśmiechać do środka i wpuszczać tam Słońce i w końcu będzie normalnie :)nawet jeśli tylko na chwilę, to juz coś :)

    Kate!
    jakim cudem mnie znalazłaś?? i gdzie Ty byłaś w ogóle, hę? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no tak, dobrze byc znowu w domu:)
    pieśń zacna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uśmiechy ślę nidzielno-leniwe:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. to pisałam ja- Sydonia:DDDD aaaale mi się rypły konta z rozpędu;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mrówko,
    brakowało mi Twoich odnóży :)

    Sydonia,
    w każdym wydaniu jesteś mile widzianym gościem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również przesyłam niedzielne pozdrowienia, świeżo wypoczety po irlandzkim najeździe:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ketiov,
    Nursi pojechała? założę się, że w stanie cytrynowego przesycenia :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nikt inny jak NursiG we własnej osobie+ jej chłopak, w gratisie:)
    Na razie po maratonie w Dublinerze-jedynej irlandzkiej knajpy w Mieście Koziołków:)

    OdpowiedzUsuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl