Ma bladą twarzyczkę i wielkie oczy, które zajamują pół twarzy. Pojawia się co jakiś czas i rozsiada, jakby był u siebie. Nie można sobie z nim dać rady. Na nic powtarzanie, że wszystko jest OK, że jesteś u siebie i ty tu rządzisz. Wszystko na nic. Gdy w okolicy grasuje Wymyk, nie rządzisz nigdzie i każde miejsce jest obce. Jego obecność emanuje nie wiadomo z jakiego żródła i powoli wypełnia całą przestrzeń. Wówczas zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nagle w samym środku najlepszej zabawy odchodzisz na ubocze i nie wiesz, co ze sobą zrobić. Krążysz z daleka i obserwujesz innych ludzi, zastanawiając się, kim oni są?? Podchodzi do ciebie wówczas sympatyczny mężczyzna i pyta: ,,Gdzie się podziewasz?". A ty nie wiesz, co odpowiedzieć, bo zniweczył twoje przekonanie, że twojego odejścia na ubocze nikt nie zauważył. Masz ochotę odpowiedzieć: ,,Przecież jestem tutaj!", ale wiesz, że to nieprawda a uważnemu, skierowanemu na ciebie spojrzeniu skłamać nie sposób.
A to wszystko z podszeptów Wymyka, który pobył sobie w twojej przestrzeni tyle, ile tylko chciał, a teraz szuka nowego terytorium. Ale wróci. Wiesz, że wróci.
Obraz: David Ball
ewidentnie zawitał do mojej okolicy.nie lubie go.
OdpowiedzUsuńEl,
OdpowiedzUsuńja też, ale pisząc o nim próbuję go przepędzić :)
u mnie też ma miejscówkę ...
OdpowiedzUsuńnawet własny pokój już i kubeczek. I szczoteczkę do zębów ...
J.,
OdpowiedzUsuńpróbowałam już chyba wszystkiego, a on nadal przychodzi. jeszcze tylko egzorcyzmy zostały ;p
Masz takie same objawy jak tolkienowski Frodo, kiedy po pokonaniu Saurona wrócił do rodzinnego Shire. To, że był kiedyś Powiernikiem Pierścienia, sprowadzało nań okresowe stany melancholii, w których instynktownie szukał spokoju i samotności, z dala od ludzi, wymykając się choćby po to tylko, by patrzeć na gwiazdy. Też czujesz wtedy nieokreślona tęsknotę w sercu i tajemniczy zew w sercu, każący podążać w stronę Ostatniej Przystani, gdzie czeka Białą Łódź Elfów? Jeśli tak, to trzymaj dla mnie jedno miejsce na pokładzie. :)
OdpowiedzUsuńGM,
OdpowiedzUsuńto bardzo trafne porównanie, ale z jedną małą różnicą: Sauron nie został pokonany, a może Sauronów jest wielu i w miejsce jednego pojawia się jakiś inny?
owszem, masz rezerwaję. ucz się nawigacji, bo będziesz Sternikiem :)
Każdego Saurona można pokonać (dobro zawsze zwycięża) :)
OdpowiedzUsuńWymyk w czasie i przestrzeni byłby pomocny. Nie musiałby się pytać, gdzie jesteś bo zawsze by wiedział.
OdpowiedzUsuńWu,
OdpowiedzUsuńnaprawdę tak myślisz? czasem w to wątpię i właśnie wtedy pojawia się Wymyk.
Piotr we własnej osobie! :))
jakże się cieszę :D Piotrze, z moim zniknięciem to długa i strasznie głupia historia, więc poprzestanę na stwierdzeniu, żew cieszy mnie aż 20 Kulek w Klanie :)
Ja też się cieszę :) Będę zerkał :)
OdpowiedzUsuńPiotrze,
OdpowiedzUsuńzawsze jesteś mile widziany :) zaskoczyłeś mnie swoim pojawieniem się, bo myślałam, że zniknąłeś. od dłuższego czasu jakoś rzadko Cię spotykałam na wirtualnych ścieżkach :)
Rzadko bywam. Fakt. Tutaj natomiast lubię bywać :)
OdpowiedzUsuńA ja bym go tak na powróz i do zimnego kaloryfera!
OdpowiedzUsuńPiotrze,
OdpowiedzUsuńliczę na Twoją stałą obecność :)
Kadarko,
lepiej od razu napalmem ;P