niedziela, 20 stycznia 2013

Czy ja napisałam haiku??




Zawsze chciałam napisać haiku, które jest jak malowanie cieniutkim pędzelkiem, składającym się z kilku włosków. To dla mnie ideał misternej prostoty: trzy krótkie wersy lekkie jak piórko, ulotne jak zapach. Niestety moje wiersze są malowane pędzlem szerokości łopaty i poprawiane grubym flamastrem...
Jak wyrzucić słowa, które wchodzą do tekstu drzwiami i oknami? Doszłam do wniosku, że to kwestia pokory wobec świata i wewnętrznej harmonii. To stan, który  chciałabym osiągnąć, bo ze światem mam wiecznie na pieńku, a to jest męczące. Chciałabym odpocząć i nie wykłócać się z nim, nie robić mu wymówek. Miewam fazy uspokojenia i zgody na rzeczywistość, ale zaraz później myślę: jak mogę się na to wszystko godzić?
Wczoraj udało mi się zatrzymać na chwilę moją emocjonalną huśtawkę i napisać te wymarzone trzy wersy. Ideałem byłoby nie poprzedzać ich tym wstępem, do którego wepchnęłam wszystko to, przed czym udało mi się obronić haiku, ale to już wyższa szkoła jazdy. Tak, bo do tych trzech linijek trzeba po prostu dorosnąć, a ja nadal za mała jestem.






zakwitła cisza
biały kwiat
sypie płatkami śniegu



Zdjęcie z lotu ptaka znalezione tutaj.

16 komentarzy:

  1. Haiku. Prawdziwe i ascetyczne. Aż słowa zamierają.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszelki duch!
      Ptaszka we własnej skrzydlatej osobie! :))

      serio prawdziwe? bardzo jestem niepewna...trudno mi wejść w ten specyficzny klimat. nie sądziłam, że to takie trudne. głównie z racji tych mentalnych barier...;P

      Usuń
  2. Ja znawcą nie jestem, ale wyczuwam klimat;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krasnoludku,
      klimat to już coś. zobaczymy jak będzie dalej z tą moją huśtawką...:P

      Usuń
  3. napisałaś :) bardzo piękne zresztą!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny i delikatny :) haiku idealne :) gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Martuś,
    dzięki wielkie.
    tak sobie pomyślałam, że powinnyśmy założyć Klub Ptasiego Avatara czy coś takiego :)jesteś Ty, Ptaszka i ja... i pewnie jeszcze wiele innych ptaszydeł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czytając mrużę oczy... Przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cud "misternej prostoty: trzy krótkie wersy lekkie jak piórko, ulotne jak zapach". To Twoje haiku. Czytam, czytam i czytam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jolanto,
      bardzo to miłe co piszesz :)

      mam stresa z powodu Twojego ,,czytania, czytania", bo tutaj jest sporo bzdur...:P

      Usuń
  8. Genialność w swojej prostocie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że jednak złamałam jekieś Reguły Gry
      :(

      Usuń
    2. Behemocie,
      jest wiele odmian haiku i zasad, według których się je pisze. sęk w tym, że ja się nigdy nie wgryzłam w teorię, a próbuję pisać ;-))
      wychodzę z założenia, że od jednego marnego wierszyka świat się nie zawali. mam nadzieję, że uda mi się nadrobić te braki :)

      Usuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl