Między mną a tobą istnieje przepaść. Jesteśmy monadami bez okien. To, co dzieje się w tobie, nie jest skutkiem moich działań, ani to, co dzieje się we mnie, nie jest skutkiem twoich działań. Nie wiążą nas ze sobą żadne związki przyczynowe. Nie ma też związku przyczynowego między tym, co sobie myślimy.Nasze doświadczenia są różne. Każdy z nas odbiera świat po swojemu. Nie wiem nawet, czy to, co ty nazywasz kolorem żółtym, wygląda tak samo jak to, co ja określam tym słowem. Metafora monady bez okien wcale nie jest przesadą. A jednak zadajesz mi pytanie i ja na nie odpowiadam. To zdumiewające. Ze zdumienia wobec tego faktu rodzi się filozofia rozmowy. Rozmawiamy.(...) Monady bez okien musiały zacząć mówić! I tutaj dotykamy punktu, który napawa zdumieniem. Nie ma Ja bez Ty i Ty bez Ja. Znaczy to nie tylko, iż ja i ty odbijamy się wzajemnie jak lustra, stojąc na przeciwległych brzegach rzeki, ale i to, że ty jesteś we mnie, a ja w tobie, że niesiemy siebie jako swe ciężary. Jesteś we mnie. Jestem w tobie. Jesteś częścią dziejów mojego Ja, a ja jestem częścią dziejów twojego Ty. Mimo tego przenikania jesteśmy sobą. Sobą do końca. Sobą nie do zmazania.(...) Wszystko jest tu wartością. Jest wartość ciężaru i wartość lekkości. Jako wartość - możesz być dla mnie jednym lub drugim. I ja dla ciebie. Możemy siebie unosić w górę lub ciągnąć w dół.
Jesteśmy, jacy jesteśmy poprzez siebie. I poprzez siebie jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Tak rozwijamy nasz dramat na dobre i na złe. ( J. Tischner, ,,Filozofia dramatu")
Grafika: Michał Karcz
WOW
OdpowiedzUsuńznakomicie powiedziane!
i jak prosto!
Usuńdobrej niedzieli, Dżej :)
Zawsze jestem zdumiona gdy czytam takie teksty. To nieprawdopodobne, że ktoś potrafi ubrać w słowa to co tkwi we mnie głęboko, niepokoi i dziwi. To nad czym często się zastanawiam, próbuję analizować i zrozumieć. Kłębek emocjonalnych sprzeczności. Doskonały tekst. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńEwa,
Usuńna tym chyba polega dobre pisarstwo, żeby umieć nazywać rzeczy dotyczące wszystkich, a jednak trudne do zwerbalizowania. ale tutaj najważniejsza jest treść.
wcale nie sprawiasz wrażenia ,,kłębka emocjonalnych sprzeczności"! :))
Filozofia podana w taki sposób nawet mi każe się zastanowić, mimo iż na co dzień raczej żaden ze mnie filozof.
OdpowiedzUsuńCiekawe i bardzo trafne spojrzenie na dwoje ludzi i to, co ich łączy oraz dzieli.
Iw,
Usuńłączy ludzi rozmowa.
a dzieli...też rozmowa ;p
..wybieram w górę Emmo:)))
OdpowiedzUsuńSmienka,
Usuńprzecieraj szlaki, lecę za Tobą! :))
Poezja.
OdpowiedzUsuńMyszo,
Usuńfaktycznie. poezja wysokich lotów :)
Cudownie zobaczyc Twoja twarz, Emmo! Masz w sobie tyle piekna!
OdpowiedzUsuńA ten tekst, tak, tak. Dokladnie. Dla mnie w nim pobrzmiewa obok mistycyzmu istninia troche regul fizyki kwantowej. Tak intuicyjnie na to patrzac.
pa Emma!!!! dobrze, ze tu jestes!
istnienia! kurcze...wiecznie te durne literki skacza
OdpowiedzUsuńAsha!
Usuńjak dawno Cię tutaj nie było! ale wracasz jak pory roku, a to znaczy, że jakiś ład we wszechświecie jeszcze jest :)
Twoja intuicja mnie od zawsze zadziwia. i Twój sposób postrzegania istnienia też :) serdeczności wielkie, też się cieszę, że jesteś :)
Bardzo to mądre.
OdpowiedzUsuńtak, masz rację, Paula :)
UsuńTischner
OdpowiedzUsuńzawsze odkładany na później
tutaj zachwyca
cmok
dobrze jest do niego wracać - i zachwycać się :)
UsuńJesteś to i ja jestem :)
OdpowiedzUsuńchciałabym "dotknąć" Twoich wierszy na papierze :)
czuję spokój jak je czytam i znikam głębiej siebie...
ps. w sobotę wychodzę za mąż :)
Marta,
Usuńw sobotę wychodzisz za mąż????????????
i piszesz o tym ot tak????????????????
:)))))))))
gratulacje!!!
ogromnie się cieszę, z zaskoczenia mam oczy jak spodeczki :)))
sądziłam, że dryfujesz raczej w stronę wolnego związku, a tu taka niespodzianka! :)) buziaki najserdeczniejsze dla Ciebie i ukochanego! :)))
Nie dziękuje Emmo bo czasami bywam przesądna :)
UsuńAno wychodzę:) padł na kolana,diament dostałam więc chyba pora :)
I sukienkę będę miała cudną :)
Marta,
Usuńjakieś foty ślubne chyba będą?
mam nadzieję, że występowałaś w biżuterii własnego wyrobu :)
Foty posłane na @ :)
UsuńBez biżuterii tylko mój fascynator :)
Mam nadzieję ,że jakoś wyglądałam :))))
Tischner ładnie brzmi. Nigdy go nie czytałem.
OdpowiedzUsuńPoza tym piękne zdjęcie. I jeszcze tautologia - w tytule i powtórzona w tekście - unosić się górę to to samo co unosić się. "w górę" jest zbędne. :)
pozdrawiam serdecznie!
Witaj w ptasim gnieździe, Króliku doświadczalny :)
Usuńmiło widzieć nową osobę - zwłaszcza puszystą i króliczą :)
zadekowana na krańcu wirtualnej galaktyki penetruję tylko najbliższe otoczenie - to dalekie wywołuje u mnie lęk przestrzeni, a może lęk wysokości??
racja, tautologia jest, ale wybacz Tischnerowi, bo mądrze prawi ;-)
nawiasem: cytat dokładny!
Wybaczam! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Jak wszystkie Tischnera! dziękuję za przypomnienie, bo ostatnio zapominam o jego istnieniu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW dobrym momencie tu zajrzałam... jakoś tak ten tekst pasuje mi do wydarzeń nad którymi przemyśliwuję;)
OdpowiedzUsuńKrasny Ludku,
Usuńmoże to nie my wybieramy książki, tylko one nas? hmm...:)