Od dzwonnicy dźwięk się niesie
przez pola, nad staw.
Echo dzwonków brzmi po lesie
od kościelnych naw.
Przy ołtarzu gałąź brzozy,
na ulicach kurz.
Chmury jasne płyną niebem,
ziemią - płatki róż.
Dzwoni Julek, sypie Gosia,
sypie tysiąc Kaś,
na urodzaj, na pomyślność
dzwoni Jaś na zaś.
A na końcu idzie anioł,
zbiera płatki róż:
ten za szczęście, ten za zdrowie,
w złoto zmienia kurz.
--------------------------------
Co robi taki odszczepieniec jak ja na widok procesji?
Pyta, komu bije dzwon i strasznie chce usłyszeć odpowiedź, że jednak Komuś...
"sypie Jaś na zaś.."hm...zamyśliłam się...
OdpowiedzUsuń"wygląda przez okno ptasia piosenka, przemyka przez tłumy jak mała sarenka,
nazywa swe myśli, układa znaczenia, dołączy do grupy lub zamilknie w dźwiękach..."
PS. Anioł wie....
Buziaki
sunrise,
Usuńdziękuję za uroczy wierszyk :))
Mało prawdopodobne, abym dołączyła, choć brakuje mi tamtej dziecinnej, prostodusznej wiary...
A udawać nie chcę i coraz mniej potrafię...
Cium:*
Ten temat jest mi obcy ;)... :)
OdpowiedzUsuńA u mnie ambiwalencja i wielka niepewność...
UsuńCałkowicie Cię rozumiem, możesz mi wierzyć.
Jestes niesamowita! Jestes dla mnie wirtuozem słowa i obrazu, uplastyczniasz emocje, ty się marnujesz, zrob coś by cię poznał cały swiat! wyjdź z ukrycia!
OdpowiedzUsuńAgnieszko,
Usuńten wierszyk jest taki naiwny, że aż się wstydziłam publikować,, ale pomyślałam, że ta tradycyjna wiara własnie taka często jest...
Dzięki wielkie za doping :))
no własnie, ta dziecięca naiwność jest tu jakby celowym zabiegiem, zamierzonym czy też nie. prostota i taka czystość, pierwotność w jakiś sposób urzeka, nie potrafie nazwać tego słowami:)
UsuńAż chciałoby się westchnąć: gdzie te czasy... Gdzie ten koszyczek z płatkami róż i tamte dzwoneczki ;-)
UsuńDziękuję Ci, Agnieszko, serdeczności :)
Ten anioł jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńTwój Julek jest najlepszy, to on :))
UsuńNie powiem, zastanawiałam się nad (nie)przypadkowością :)
UsuńTo nie przypadek :)
UsuńWobec tego strasznie mi miło i dziękuję w Julkowym imieniu :)
Usuń:))
UsuńBoże Ciało to moje ulubione święto i z wielką przyjemnością biorę w nim udział. W tym roku miałem wyjątkowego pecha. Dosyć, że zaspałem, to w dodatku procesja naszła mnie podczas robienia zakupów...
OdpowiedzUsuńWstyd, po prostu wstyd! ;))
No widzisz, dzwon bił właśnie Tobie, a Ty zamiast słuchać, pakowałeś piwo do koszyka ;)))
UsuńNie myśl, że ja byłam na procesji ;P Słyszałam tylko echo...
Boże, jak ja kocham takie "naiwne" wierszyki...urocze, piękne w swej prostocie :****
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym co napisała Agnieszka!!!! Obiema ręcyma ;))))
Maminko,
Usuńna Ciebie zawsze można liczyć :)) Potrafisz dać pozytywnego kopa, wielkie dzięki!!! :))
Emmo, ale on na prawdę jest uroczy!
UsuńO! I umiem go już prawie na pamięć :)
Dzięki, Maminko:***
UsuńCudowny wierszyk ..ukazuje różne twarze Emmy ...i jak sie pięknie rymuje ...:)
OdpowiedzUsuńA ja ani nie wdziałam ani nie słyszałam procesji...byłam w lesie ale dźwięk dzwonków tam nie dotarł ...i wcale mi nie jest żal z tego powodu :)
Dalio,
UsuńOstatnio dominowały tu zgoła odmienne klimaty ;)) Masz całkowitą rację mówiąc o różnych twarzach, sporo ich jest i każda moja.
Las to najpiękniejsze miejsce na Ziemi, nie powinny tam docierać żadne odgłosy... :)
ks. Twardowski byłby dumny :)
OdpowiedzUsuńMarta,
Usuńbardzo, bardzo go cenię. Jeden z lepszych poetów współczesnych. Byłabym dumna, gdyby w ogóle przeczytał ;-)
Myślę Emmo, że ten dzwon bije każdemu z nas. Tylko w każdym budzi inne emocje. Ale jednak budzi...
OdpowiedzUsuńEwa,
Usuńwe mnie budzi często sprzeczne uczucia...
Pozdrawiam ciepło, Ogrodniczko :)
Bardzo mnie się podoba, kolejny piękny wierszyk, gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńBartłomieju,
Usuńwierszyk w sam raz dla dzieci w procesji. :))
Dziękuję i pozdrawiam! :)
No tak, procesja, nawet mnie nie było… a chętnie zobaczyłabym tą zamianę kurzu w złoto.
OdpowiedzUsuńJa też. Niestety nie należę do błogosławionych, którzy nie widzieli, a uwierzyli ;-)
UsuńHihihihihi
OdpowiedzUsuńPrzejechałam ponad 700 kilometrów; znad Bałtyku w góry Janosika, i żadnej procesji po drodze! Byłam rozczarowana! Dobrze, że chociaż ten wierszyk na przypomnienie czasów sypania kwiatków i wyglądania Jezusa na osiołku ;)
Uściski
Porażka! Toż Polska procesjami słynie!
UsuńMiałam obrazek Jezusa na osiołku, ale zaginał w akcji ;-)
Cmok:*