sobota, 20 kwietnia 2013

Jak trawa



Niegrzeczna Dziewczynka posiadała kilka nietypowych umiejętności: zwijanie się w kulkę, zdejmowanie z nieba gwiazd, wydłużanie języka jak kameleon, wyjmowanie Serca ukrytego pod zamkiem błyskawicznym na klatce piersiowej…
Potrafiła nawet być nieposłuszna, co wcale nie przychodziło jej łatwo, bo została obciosana przez Strażniczkę Systemu jak pień drzewa z wszelkich dziko rosnących pędów. Ponadto umiała Wymykać Się do Wewnętrznego Miasta, posiadła też umiejętność stosowania Uniku... Ale nie umiała walczyć. Co prawda miała na temat walki trochę wiedzy, którą zdobyła obserwując Poszczególnych ze swojego otoczenia oraz prowadząc długie rozmowy z tymi, które Wiedzą Więcej, jednak nie potrafiła tych wiadomości wykorzystać. Nie chciała ich wykorzystać. Nie mogła. Nie mogła Się na to zdobyć. Obserwowała spektakularne efekty działania różnych technik walki i znała przydatne rodzaje broni, nawet przeczuwała jej istnienie w własnym podziemnym arsenale, jednak nigdy nie wydobywała oręża na światło dzienne.
Rosła jak trawa. Przylegała do ziemi, wbijała w nią miliony anemicznych korzonków. Potrafiła wyrosnąć nawet między betonowymi płytami, choć wiedziała, że wcześniej czy później wiatr wyrwie ją z korzeniami, zwinie w suchy kłębek i przetoczy w jakieś inne obce miejsce. A kiedy nie było gleby, na której można wyrosnąć, skazywała na obumarcie część własnych łodyg. Powstawała z nich próchnica dla nowego źdźbła. Kiedy źdźbło rosło, była Radość. A radość była wielka.




Grafika: J. Woitzik

30 komentarzy:

  1. samoumieranie i radość która leczy :) Bardzo lubię serial o Niegrzecznej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej,
      cieszę się, bo ja to uwielbiam pisać. Niegrzeczna to moja terapia :)
      bardzo Ci dziękuję :)

      Usuń
  2. Znam Strażniczkę Systemu i Wewnętrzne Miasto z autopsji, tylko je inaczej nazywam.
    Ale chyba wielka Radość z wyhodowania w sobie Nowego dopiero przede mną. Na razie to Nowe kiełkuje, także dzięki odkryciu Ciebie, Emmo. Dziękuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrwana ze snu,
      a wiesz jaki ja szok przeżyłam, gdy przeczytałam ,,Biegnącą z wilkami"?? napisała to kobieta, której nie znam, wychowana w innych czasach, w innej kulturze, a okazało się, że mam identyczne odczucia jak te Twoje, o których tutaj piszesz. okazuje się, że archetypy w kobiecej psychice są czymś bardzo realnym i niezależnym od czasu, przestrzeni, wykształcenia... polecam Ci bardzo tę książkę, o ile jej nie znasz.

      dzięki za ciepłe słowa, strasznie mi niezręcznie czytać takie rzeczy! ;-)

      Usuń
    2. Musisz. Zagnieździłaś się w tym. Ja dopiero próbuję. "Biegnącej z... nie zcytałam, moze przeczytam. Na razie idę się uporac z częścią moich mar, strachów i różnych takich. Zacznę. Zobaczę, co z tego wyjdzie.
      A ty na pewno nie jesteś dzięciołem, który leczy?

      Usuń
    3. Wyrwana ze snu,
      dzięciołem?
      w dodatku leczniczym?? :)
      nic o tym nie wiem, ale może nie muszę? rumianek też nie wie, że działa przeciwzapalnie ;-))

      Usuń
  3. Nie wszędzie da się i należy się zakorzeniać, bo jak wiadomo: na betonie kwiaty nie rosną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze,
      masz rację :)
      trzeba mieć wiele korzonków i szukać nimi gleby :)

      Usuń
  4. "Potrafiła wyrosnąć nawet miedzy betonowymi płytami...."-piękne i bardzo prawdziwe!
    Emmo, ja dzięki Tobie zaczęłam właśnie czytać "Biegnącą z wilkami",coprawda jestem w połowie,ale już zaczynam rozumieć pewne rzeczy! Dedykuję Ci mój wiersz( za dużo powiedziane)pt."Modlitwa" .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Modlitwa
    Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
    I uwolnij, od strachów i lęku
    Które od dzieciństwa przez lata się odkładały
    Od żalu...z powodu braku miłości matczynej
    Prawdziwej,głębokiej ,wytęsknionej i miłej
    Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
    I uwolnij, od wpojonych zasad
    Które duszę moją ociosały
    W żelazne ramy włożyły i spowodowały
    Że nie wiem kim naprawdę jestem
    Ciężko mi Panie!
    Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
    I uwolnij, od grzechu
    Popełnionego w chwili słabości
    Bez wsparcia najbliższych i Twojego, Boskości
    Rozkuj Panie moje serce skamieniałe!!!
    Przywróć wrażliwość dziecka niewinnego
    Rozkuj ramy... i uwolnij mnie winnego
    Żeby wiedzieć,kim naprawdę jestem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maminko,
      wiersz taki szczery, prosty i od serca... dziękuję za dedykację. to naprawdę piękne z Twojej strony :)

      czytasz ,,Biegnącą z wilkami"?? to super! to jest książka, którą można i nawet trzeba czytać więcej niż raz, bo jest w niej taki bogaty materiał do refleksji i ciągle odkrywa się nowe znaczenia. ja byłam niesamowicie zaskoczona tym, że znalazłam tam potwierdzenie własnych przemyśleń. ba! w Niegrzecznej Dziewczynce pisałam o tych samych sprawach, tylko inaczej je nazywałam.

      Usuń
  6. Wyroslam bez gleby i pozywienia. Nieustannie stracana w przepasc. Chwytalam zdzblo i powoli wciagalam sie do gory. Teraz lapie konary i trudno zachowac rownowage. Niegrzeczna dziewczynka, ktora nie chce i nie moze zaakceptowac "prawidlowych".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyna,
      ,,prawidłowych" czasem nie można zaakceptować. to oni powinni akceptować nas. w końcu nic złego nie robimy.

      Usuń
  7. ile ciepłych słów dla zimorodka trzeba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paweł,
      bez liku! :))
      mam zaległości jeszcze z dzieciństwa. jestem jak gąbka - zasysam każdą ilość :))

      Usuń
  8. nie wiem,
    kto temu podoła:(
    czy mnie to martwi?
    siła często bez mocy jest,
    to jak spojrzenie,
    bez wyrazu,
    obraz,
    bez koloru,
    słowo bez treści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siła bez mocy
      nic nie pomoże
      słowa uspokoją
      wzburzone morze :)

      Usuń
  9. a mocy...w życiu nabrać trzeba,
    słowa puste nie pomogą,
    a te z wyrazem często inne są,
    niż rozum przyjąć może:)

    OdpowiedzUsuń
  10. czasem moc uleci
    wiedzą to poeci
    ale dobre słowo
    zwabi ją na nowo :))

    OdpowiedzUsuń
  11. skąd w sieci wybrać dobro,
    płotki często gęściej od rekina.

    OdpowiedzUsuń
  12. płotka tak,
    a rekiny....
    trzeba zapytać:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. tez umiem zwinąć się w kulkę, wtedy najłatwiej się schować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta!!!
      śniłaś mi się dzisiaj!
      miałaś długie ciemne włosy, lekko faliste i narzekałaś, że masz daleko do pracy :))
      wiedziałam, że to Ty, TA Marta! :))

      Usuń
    2. Hmmmm jestem blondynką, mam proste włosy i niebieskie oczy :D potrafię unosić jedną brew do góry, do pracy mam blisko, ale fakt faktem nie lubię jej :)

      Usuń
    3. Marta,
      jak mogłam aż tak spudłować :))
      ale to byłaś TY. nie wiem, skąd wiedziałam, ale wiedziałam na pewno!

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że to był dobry sen :)

      Usuń
    5. Marta,
      tak dobry. sympatyczny :) cały czas się zastanawiałam, jak może się śnić ktoś, kogo się nigdy nie widziało, ale nie miałam wątpliwości, że to Ty :)

      Usuń
  14. Jakbym czytał o własnym dzieciństwie. Dlatego pieczołowicie rozbudowywałem wtedy świat podziemnych korzeni, chodników, pieczar i zakamarków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zejście do podziemia to jedyny sposób, gdy nasze Się jest małe i zależne od innych.

      Nie wiem, czy jeszcze zajrzysz pod ten wpis, ale chciałabym, żeby tak było, bo tutaj jest też chyba coś, co znasz. Coś, co od razu skojarzyło mi się z Twoim Drzewem życia...
      Na widok poprzycinanych drzew ogarnia mnie straszna złość...

      http://piosenkaptasia.blogspot.com/2012/09/resztki.html

      Usuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl