Niegrzeczna Dziewczynka posiadała
kilka nietypowych umiejętności: zwijanie się w kulkę, zdejmowanie
z nieba gwiazd, wydłużanie języka jak kameleon, wyjmowanie Serca ukrytego pod zamkiem błyskawicznym na klatce piersiowej…
Potrafiła nawet być
nieposłuszna, co wcale nie przychodziło jej łatwo, bo została
obciosana przez Strażniczkę Systemu jak pień drzewa z wszelkich dziko rosnących pędów. Ponadto umiała Wymykać Się do Wewnętrznego Miasta, posiadła też umiejętność stosowania Uniku... Ale nie umiała walczyć. Co prawda miała na temat
walki trochę wiedzy, którą zdobyła obserwując Poszczególnych ze
swojego otoczenia oraz prowadząc długie rozmowy z tymi, które Wiedzą Więcej, jednak nie potrafiła tych wiadomości wykorzystać. Nie
chciała ich wykorzystać. Nie mogła. Nie mogła Się na to zdobyć. Obserwowała spektakularne efekty
działania różnych technik walki i znała przydatne rodzaje broni, nawet przeczuwała jej istnienie w własnym podziemnym arsenale, jednak nigdy nie
wydobywała oręża na światło dzienne.
Rosła jak trawa. Przylegała do
ziemi, wbijała w nią miliony anemicznych korzonków. Potrafiła
wyrosnąć nawet między betonowymi płytami, choć wiedziała, że
wcześniej czy później wiatr wyrwie ją z korzeniami, zwinie w suchy kłębek i przetoczy w jakieś inne obce miejsce. A kiedy nie było
gleby, na której można wyrosnąć, skazywała na obumarcie część
własnych łodyg. Powstawała z nich próchnica dla nowego źdźbła.
Kiedy źdźbło rosło, była Radość. A radość była wielka.
Grafika: J. Woitzik
samoumieranie i radość która leczy :) Bardzo lubię serial o Niegrzecznej...
OdpowiedzUsuńAndrzej,
Usuńcieszę się, bo ja to uwielbiam pisać. Niegrzeczna to moja terapia :)
bardzo Ci dziękuję :)
Znam Strażniczkę Systemu i Wewnętrzne Miasto z autopsji, tylko je inaczej nazywam.
OdpowiedzUsuńAle chyba wielka Radość z wyhodowania w sobie Nowego dopiero przede mną. Na razie to Nowe kiełkuje, także dzięki odkryciu Ciebie, Emmo. Dziękuje
Wyrwana ze snu,
Usuńa wiesz jaki ja szok przeżyłam, gdy przeczytałam ,,Biegnącą z wilkami"?? napisała to kobieta, której nie znam, wychowana w innych czasach, w innej kulturze, a okazało się, że mam identyczne odczucia jak te Twoje, o których tutaj piszesz. okazuje się, że archetypy w kobiecej psychice są czymś bardzo realnym i niezależnym od czasu, przestrzeni, wykształcenia... polecam Ci bardzo tę książkę, o ile jej nie znasz.
dzięki za ciepłe słowa, strasznie mi niezręcznie czytać takie rzeczy! ;-)
Musisz. Zagnieździłaś się w tym. Ja dopiero próbuję. "Biegnącej z... nie zcytałam, moze przeczytam. Na razie idę się uporac z częścią moich mar, strachów i różnych takich. Zacznę. Zobaczę, co z tego wyjdzie.
UsuńA ty na pewno nie jesteś dzięciołem, który leczy?
Wyrwana ze snu,
Usuńdzięciołem?
w dodatku leczniczym?? :)
nic o tym nie wiem, ale może nie muszę? rumianek też nie wie, że działa przeciwzapalnie ;-))
Nie wszędzie da się i należy się zakorzeniać, bo jak wiadomo: na betonie kwiaty nie rosną :)
OdpowiedzUsuńPiotrze,
Usuńmasz rację :)
trzeba mieć wiele korzonków i szukać nimi gleby :)
"Potrafiła wyrosnąć nawet miedzy betonowymi płytami...."-piękne i bardzo prawdziwe!
OdpowiedzUsuńEmmo, ja dzięki Tobie zaczęłam właśnie czytać "Biegnącą z wilkami",coprawda jestem w połowie,ale już zaczynam rozumieć pewne rzeczy! Dedykuję Ci mój wiersz( za dużo powiedziane)pt."Modlitwa" .Pozdrawiam
Modlitwa
OdpowiedzUsuńRozkuj Panie moje serce skamieniałe
I uwolnij, od strachów i lęku
Które od dzieciństwa przez lata się odkładały
Od żalu...z powodu braku miłości matczynej
Prawdziwej,głębokiej ,wytęsknionej i miłej
Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
I uwolnij, od wpojonych zasad
Które duszę moją ociosały
W żelazne ramy włożyły i spowodowały
Że nie wiem kim naprawdę jestem
Ciężko mi Panie!
Rozkuj Panie moje serce skamieniałe
I uwolnij, od grzechu
Popełnionego w chwili słabości
Bez wsparcia najbliższych i Twojego, Boskości
Rozkuj Panie moje serce skamieniałe!!!
Przywróć wrażliwość dziecka niewinnego
Rozkuj ramy... i uwolnij mnie winnego
Żeby wiedzieć,kim naprawdę jestem...
Maminko,
Usuńwiersz taki szczery, prosty i od serca... dziękuję za dedykację. to naprawdę piękne z Twojej strony :)
czytasz ,,Biegnącą z wilkami"?? to super! to jest książka, którą można i nawet trzeba czytać więcej niż raz, bo jest w niej taki bogaty materiał do refleksji i ciągle odkrywa się nowe znaczenia. ja byłam niesamowicie zaskoczona tym, że znalazłam tam potwierdzenie własnych przemyśleń. ba! w Niegrzecznej Dziewczynce pisałam o tych samych sprawach, tylko inaczej je nazywałam.
Wyroslam bez gleby i pozywienia. Nieustannie stracana w przepasc. Chwytalam zdzblo i powoli wciagalam sie do gory. Teraz lapie konary i trudno zachowac rownowage. Niegrzeczna dziewczynka, ktora nie chce i nie moze zaakceptowac "prawidlowych".
OdpowiedzUsuńGrażyna,
Usuń,,prawidłowych" czasem nie można zaakceptować. to oni powinni akceptować nas. w końcu nic złego nie robimy.
ile ciepłych słów dla zimorodka trzeba?
OdpowiedzUsuńPaweł,
Usuńbez liku! :))
mam zaległości jeszcze z dzieciństwa. jestem jak gąbka - zasysam każdą ilość :))
nie wiem,
OdpowiedzUsuńkto temu podoła:(
czy mnie to martwi?
siła często bez mocy jest,
to jak spojrzenie,
bez wyrazu,
obraz,
bez koloru,
słowo bez treści.
siła bez mocy
Usuńnic nie pomoże
słowa uspokoją
wzburzone morze :)
a mocy...w życiu nabrać trzeba,
OdpowiedzUsuńsłowa puste nie pomogą,
a te z wyrazem często inne są,
niż rozum przyjąć może:)
czasem moc uleci
OdpowiedzUsuńwiedzą to poeci
ale dobre słowo
zwabi ją na nowo :))
skąd w sieci wybrać dobro,
OdpowiedzUsuńpłotki często gęściej od rekina.
płotki i rekiny
Usuńmają dzisiaj
raźne miny :)
płotka tak,
OdpowiedzUsuńa rekiny....
trzeba zapytać:)))
tez umiem zwinąć się w kulkę, wtedy najłatwiej się schować :)
OdpowiedzUsuńMarta!!!
Usuńśniłaś mi się dzisiaj!
miałaś długie ciemne włosy, lekko faliste i narzekałaś, że masz daleko do pracy :))
wiedziałam, że to Ty, TA Marta! :))
Hmmmm jestem blondynką, mam proste włosy i niebieskie oczy :D potrafię unosić jedną brew do góry, do pracy mam blisko, ale fakt faktem nie lubię jej :)
UsuńMarta,
Usuńjak mogłam aż tak spudłować :))
ale to byłaś TY. nie wiem, skąd wiedziałam, ale wiedziałam na pewno!
Mam nadzieję, że to był dobry sen :)
UsuńMarta,
Usuńtak dobry. sympatyczny :) cały czas się zastanawiałam, jak może się śnić ktoś, kogo się nigdy nie widziało, ale nie miałam wątpliwości, że to Ty :)
Jakbym czytał o własnym dzieciństwie. Dlatego pieczołowicie rozbudowywałem wtedy świat podziemnych korzeni, chodników, pieczar i zakamarków.
OdpowiedzUsuńTak, zejście do podziemia to jedyny sposób, gdy nasze Się jest małe i zależne od innych.
UsuńNie wiem, czy jeszcze zajrzysz pod ten wpis, ale chciałabym, żeby tak było, bo tutaj jest też chyba coś, co znasz. Coś, co od razu skojarzyło mi się z Twoim Drzewem życia...
Na widok poprzycinanych drzew ogarnia mnie straszna złość...
http://piosenkaptasia.blogspot.com/2012/09/resztki.html