poniedziałek, 11 listopada 2013

Niebieska ulica

Tak sobie, wbrew smutkom lekki wierszyk, którego tutaj jeszcze nie było (?)



Jest w moim mieście Niebieska ulica,
gdzie kochankowie przy świetle księżyca
wychodzą z bramy przy pełni,
sen o miłości chcą spełnić.

Ona wyjmuje chleb zza pazuchy,
czasem szarlotkę na cieście kruchym.
Jemu podsuwa najlepsze kęsy,
a księżyc promieniem złoci jej rzęsy.

Ich cienie po placu snują się teraz,
kot jednooki im ślubu udziela,
za nimi wlecze się stary szczur
i cztery myszy, co wyszły z dziur.

Razem rozdają z chleba okruchy,
dzielą szarlotkę na cieście kruchym,
by głodny nie był żaden weselnik
na tym przyjęciu w księżyca pełni.

Bóg spojrzał na nich, hen, z wysokości,
pomyślał: ,,Pobłogosławię tej ich miłości,
zejdę, poproszę, niech mnie ugoszczą,
nim pod fontanną łoże wymoszczą.”

Za Bogiem z obłoków zlecieli anieli,
chleba, szarlotki chyba też chcieli.
Bez jadła w niebie opadły im skrzydła
i nawet wszelka hosanna im zbrzydła.

Do tańca na dudach przygrywał im Bóg,
gdy kochankowie składali ślub.
W dzień myszy pilnują ich tajemnicy
szczur strzeże dwojga z Niebieskiej ulicy.

Nocami tu krążą, wiatr miecie okruchy
z chleba, z szarlotki na cieście kruchym.
Rankiem  fontannę spowija mgła,
wiem, bo ulicą Niebieską szłam.



Grafika: Ch. Schloe

31 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Prosperiuszu,
      uznałam, że chwilowo dość dramatów i rozdzierania szat ;-)
      dzięki!

      Usuń
  2. No i napisałaś wiersz o mnie. I ja i on i ta szarlotka na cieście kruchym....i fontanna nawet
    Tyle, że okruchy rozwiał wiatr....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julio,
      no tak, szarlotka z Nowej Prowincji...
      Upieczesz jeszcze niejedną szarlotkę! :)

      Usuń
    2. ta nie była z Nowej Prowincji :)
      A ulica nie była Niebieska
      niebo niebieskie było :)

      Usuń
    3. Fakt, że dziś niebo nie jest niebieskie tylko szare, ale przecież obie wiemy, że to taka pora roku.
      A na wiosnę...? Ho, ho...!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Joanno,
      wiem, że szanujący się poeta nie popełnia obecnie rymów, ale ja się jakoś nie potrafię szanować i pewnie będzie tego więcej ;-))

      Usuń
    2. Emmo- więcej koniecznie !! :)

      jestem fanką szczura ;))

      Usuń
    3. Szczura?! Zamiast wdzięcznie piszczeć na jego widok, Ty jesteś fanką ;p
      :D

      Usuń
    4. Emmo :)
      nie dosć że ja nie piszczę, to jeszcze nie mam w sobie za grosz wdzięku
      utożsamiam się ze szczurem, strażnikiem tych Dwojga :)

      Usuń
    5. Joanno,
      mnie się też nigdy nie udało przestraszyć myszy, choć ten strach jest jest taki widowiskowy ;-))
      Ze szczurem nie miałam przyjemności się spotkać oko w oko, przypuszczam, że miałabym więcej respektu, ale strach? Nie.. :(
      Z tym wdziękiem nie przesadzaj. Sarenki takie jak Ty mają go aż nadto. Bez ściemy.

      Usuń
    6. Emmo,
      zawsze będę Cię uwielbiać ;) Nie tylko za sarenkę ;))

      Usuń
    7. Joanno,
      głupio to zabrzmi, zwłaszcza w tym momencie, ale w kilku sprawach mi imponujesz i chciałabym mieć kilka Twoich cech.
      Tak, taak...

      Usuń
  4. Taki cały Twój...i Ty w nim cała
    O miłości pisz, o miłości....niech będzie Ci Chwała



    PS.ciężkie tematy to nie dla Ciebie mój Aniele :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maminko,
      tak myślisz? Nie dla mnie?? Może i racja?
      Rymowanie mnie jakoś uskrzydla, świetnie się przy tym bawię.
      To chyba dobra opcja na jesienne szarugi.

      Serdeczności i dobrego dnia :)

      Usuń
  5. Cudny, słodki i uroczy! Aż chce się śmiać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta,
      skoro tak się Wam podoba, to będę rymowała, co mi tam ;-))
      W końcu piszę dla ludzi nie dla krytyków literackich ;p

      Usuń
  6. W stylu Staffa. Piękny wiersz i taki cudnie niebieski.
    Jestem tu pierwszy raz, ale spodobało mi się bardzo chociaż poezje nie zawsze rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natanna,
      fajnie, że zostawiłaś swojego motylka :)
      Poezja współczesna często jest nadmiernie nadęta jak na mój gust. Można pisać dobrze i jednocześnie prosto, choć muszę przyznać, że mnie samą czasem ponosi. Dla mnie wzorem szlachetnej prostoty jest Szymborska.

      Usuń
  7. Emmo, więcej takich, więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula,
      mi w to graj, bo rymowanie poprawia mi humor, a te ciężkie wierszydła często wręcz przeciwnie ;-)

      Usuń
  8. Wczoraj czytałam kilka razy...i dzisiaj od rana znowu...taki urokliwy, i tak przyciąga :)) ....i wzrusza do ukłucia w serduchu :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Emmo, jest piękny, czytam i wydaje mi się jakbym weszła w takty Twojej poezji. A dla ścisłości, zapraszam do mnie na Rytm magiczny -iluzjonistyczny,( wpis z września, drugi albo trzeci - o ile masz ochotę) mam wrażenie że to podobny rytm choć słowa inne.
    Pięknego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migafko,
      dzięki serdeczne :)
      zaraz zalookam...

      Usuń
    2. podpowiem Emmo , :) http://migafkafoto.blogspot.com/2013/09/rytm-magiczny-wrecz-iluzjonistyczny.html

      Usuń
  10. Piękne strofy.
    Kiedyś mój przyjaciel zakochał się. Czarna rozpacz go ogarnęła, bo On tu, a Ona tam. I powiedział, że to bardzo daleko.
    Bardzo daleko to jest księżyc – odpowiedziałem. Ale gdy oboje w niego spojrzycie, to będziecie tak blisko siebie, że poczujecie bicie swoich serc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że odległość nie musi stanowić przeszkody. Znam pewien związek " na odległość" i to jest chyba najszczęśliwsza i najbardziej zakochana w sobie para spośród moich znajomych, bo każde spotkanie jest dla nich świętem i odkrywaniem się na nowo.

      Fajnie, że zajrzałeś The Dark Passanger :)

      Usuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl