Idę za Markiem Aureliuszem jak ten dzieciak za mamą: ,,Jak wielki spokój zyskuje ten, kto nie baczy na to, co bliźni mówi, czyni lub myśli, ale tylko, co sam robi (...). Dobry bowiem człowiek nie powinien zwracać uwagi na błędy innych, lecz sam iść drogą prostą, bez zboczeń."
Inna sprawa ze łatwiej sie człowiekowi rozproszyć, zajrzeć w życie innych i sie w nim porozglądac,niż zajac sie tylko swoją droga i tylko swoim życiem.
A wiesz... Im dluzej orzę na moim ugorze ( mam rym!😊 ) tym bardziej uwazna jestem na siebie i mniej się ludziom wpieprzam w ich ścieżki. Tyle, ze ta uważnosc to mnóstwo energii zabiera a i skrzydeł do lotu ostatnio nie rozkłada..;-)
Wiesz co? Ja od ostatniego urlopu dość intensywnie pracuję nad sobą. Czytałam też o uważności - i jeszcze poczytam. Ona wbrew pozorom wcale nie polega na roztrząsaniu własnego życia emocjonalnego, co do tej pory robiłam namiętnie. A już na pewno nie na próbach rozumowego wyjaśnienia tego, co się dzieje w naszym życiu. To rodzaj świadomego uczestnictwa w chwili obecnej, bez osądzania - w tym również siebie. Wymądrzam się, ale to dla mnie nowe i nie mogłam się powstrzymać. :)
Myślę, że autor miał na myśli wędrówkę "własną" w sensie :bez nadmiernej ingerencji w życie innych. Czasem ludzie zbyt dużo czasu przeznaczają na zajmowanie się życiem innych,oceniają, krytykują, wytykają błędy. Zapominają,że mają własne życie. Oczywiście, że żyjemy dla najbliższych, tak jak oni żyją dla nas:)!!! i nie sądzę, by Marek Aureliusz miał na myśli wyizolowanie:)
Sunrise, dokładnie tak te słowa zrozumiałam. Marek Aureliusz w ,,Rozmyślaniach", które teraz czytam, ciągle podkreśla konieczność działania dla dobra innych, życzliwości dla każdego człowieka. Na pewno nie chodzi o to, żeby przechodzić obojętnie obok zła. On raczej zaleca, aby naprawę świata zaczynać od siebie.
Nie, jasne, że nie dla siebie samej chciałabym być lepszym człowiekiem. Nikt nie jest samotną wyspą, żyjemy w sieci naczyń połączonych. To, co mamy w sobie wysyłamy w świat - w takiej czy innej postaci.
Tak, to też prawda. Chodzi tylko o to, żeby nie ulegać pokusie oceniania innych, nie tracić czasu i energii na wytykanie komuś błędów, na roztrząsanie cudzych emocji i doszukiwanie się w nich czegoś skierowanego przeciwko nam. Tak to zrozumiałam.
I ja powoli ruszam w ślad za Tobą :) Wybierając swoje małe nowe dróżki :) Myśl zaczerpnięta z jednej ściany "PRZESTAŃ POPEŁNIAĆ TE SAME BŁĘDY! BĄDŹ KREATYWNY! POPEŁNIAJ NOWE..." Pozdrawiam i przytulam do serca :) Fajnie wrócić do czytania Twojego bloga i niedługo będę nadrabiać zaległości :D Dobrego dnia :)
Mądrość wielka z tych słów przebija ...w podobnym tonie jest cytat który często przywołuję "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" :)
Bez zboczeń;-)
OdpowiedzUsuńMarek ma rację. To jasne.
Inna sprawa ze łatwiej sie człowiekowi rozproszyć, zajrzeć w życie innych i sie w nim porozglądac,niż zajac sie tylko swoją droga i tylko swoim życiem.
Pewnie, że łatwiej w cudzym. Jeszcze łatwiej wiedzieć, co inni mają robić, co jest dla nich dobre...
UsuńA własne życie to wieczna orka na ugorze ;P
A wiesz... Im dluzej orzę na moim ugorze ( mam rym!😊 ) tym bardziej uwazna jestem na siebie i mniej się ludziom wpieprzam w ich ścieżki.
UsuńTyle, ze ta uważnosc to mnóstwo energii zabiera a i skrzydeł do lotu ostatnio nie rozkłada..;-)
Wiesz co?
UsuńJa od ostatniego urlopu dość intensywnie pracuję nad sobą. Czytałam też o uważności - i jeszcze poczytam. Ona wbrew pozorom wcale nie polega na roztrząsaniu własnego życia emocjonalnego, co do tej pory robiłam namiętnie. A już na pewno nie na próbach rozumowego wyjaśnienia tego, co się dzieje w naszym życiu. To rodzaj świadomego uczestnictwa w chwili obecnej, bez osądzania - w tym również siebie.
Wymądrzam się, ale to dla mnie nowe i nie mogłam się powstrzymać. :)
:)
Usuńbez osądzania!!
wiesz jakie to trudne ??:P
Wiem. ;(
UsuńAle pomyśl: czemu miałabyś traktować siebie inaczej niż innych??
Pięknie idziesz....to dobra droga...własna i jedyna.
OdpowiedzUsuńCudowna mądrość dnia :*:* Idę za Tobą...:)
O, jak fajnie. Będzie mi raźniej :))
UsuńMyślę, że autor miał na myśli wędrówkę "własną" w sensie :bez nadmiernej ingerencji w życie innych. Czasem ludzie zbyt dużo czasu przeznaczają na zajmowanie się życiem innych,oceniają, krytykują, wytykają błędy. Zapominają,że mają własne życie.
UsuńOczywiście, że żyjemy dla najbliższych, tak jak oni żyją dla nas:)!!! i nie sądzę, by Marek Aureliusz miał na myśli wyizolowanie:)
Sunrise,
Usuńdokładnie tak te słowa zrozumiałam. Marek Aureliusz w ,,Rozmyślaniach", które teraz czytam, ciągle podkreśla konieczność działania dla dobra innych, życzliwości dla każdego człowieka. Na pewno nie chodzi o to, żeby przechodzić obojętnie obok zła. On raczej zaleca, aby naprawę świata zaczynać od siebie.
Też tak zrozumiałam:*
UsuńMiłego popołudnia:)
I tu widzę względność. Przecież łatwo popaść ze skrajności w skrajność. I żyć tylko samemu dla siebie...Przecież to nie o to chodzi...
OdpowiedzUsuńNie, jasne, że nie dla siebie samej chciałabym być lepszym człowiekiem. Nikt nie jest samotną wyspą, żyjemy w sieci naczyń połączonych. To, co mamy w sobie wysyłamy w świat - w takiej czy innej postaci.
UsuńCudne zdjęcie, no cudne! idealnie pasuje do tego pięknego cytatu
OdpowiedzUsuń:))
zgadzam się z Iną...czasami trzeba się wsłuchać nie tylko w siebie :)
Tak, to też prawda. Chodzi tylko o to, żeby nie ulegać pokusie oceniania innych, nie tracić czasu i energii na wytykanie komuś błędów, na roztrząsanie cudzych emocji i doszukiwanie się w nich czegoś skierowanego przeciwko nam. Tak to zrozumiałam.
UsuńZdjęcie rzeczywiście wyjątkowe :)) Pozdrawiam ciepło :)
I ja powoli ruszam w ślad za Tobą :)
OdpowiedzUsuńWybierając swoje małe nowe dróżki :)
Myśl zaczerpnięta z jednej ściany "PRZESTAŃ POPEŁNIAĆ TE SAME BŁĘDY! BĄDŹ KREATYWNY! POPEŁNIAJ NOWE..."
Pozdrawiam i przytulam do serca :)
Fajnie wrócić do czytania Twojego bloga i niedługo będę nadrabiać zaległości :D
Dobrego dnia :)
Tysia!
UsuńJak Ciebie dawno nie było! Zapraszam.:))
Obawiam się, że w popełnianiu błędów moja kreatywność jest niewyczerpana ;-)))
Mądrość wielka z tych słów przebija ...w podobnym tonie jest cytat który często przywołuję "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"
OdpowiedzUsuń:)
Nic dodać, nic ująć, Dalio. :)
Usuńdokładnie! swietna fota!
OdpowiedzUsuń