wtorek, 19 lutego 2013

***


Wczoraj z wielkim zdziwieniem przeczytałam wiadomość, że Leszek Żuliński na swojej stronie poświęconej krytyce literackiej poleca Ptasią piosenkę i cytuje mój wpis... W pierwszej chwili przeraziłam się, bo światło skierowane tak nagle wywołuje we mnie uczucie lekkiej paniki i chęć schowania się do mysiej dziury, a w najgorszym razie pod biurko. A później sobie uświadomiłam, że spoko, bo przecież jestem schowana za zimorodkiem :)

Nie sądziłam, że wirtualne oko VIP-a polskiej krytyki literackiej sięga tak daleko. To mi daje mnóstwo motywacji do tego, żeby robić swoje :)


Dziękuję pięknie, Panie Leszku! Jest mi ogromnie miło.





32 komentarze:

  1. Emmo, gratulacje! Ja nie jestem w przeciwieństwie do ciebie zdziwiony, Twoje wpisy są literacko znakomite. To może jednak założysz drugiego bloga o książkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszekspirze, to Ty???
      mam względem Twojego avatarka macierzyńskie uczucia :D

      osobny blog o ksiązkach?? już sama nie wiem... tutaj mam trochę groch z kapustą, to fakt, ale to wymaga czasu i zaangażowania...sama nie wiem, czy umiałabym to ogarnąć. no, chyba, że zostaniesz współautorem :D

      Usuń
    2. o jezusie, to nie Ty :D
      to jakaś dziewczynka :D
      skąd się tam wzięła!
      przepraszam, na małym zdjęciu wygląda jak chłopiec.

      Usuń
    3. To moja pomocnica, Mała Bibliotekarka :) Ona teraz przejmuje część obowiązków, zrobi remanent, zaparzy kawę itp.

      Emmo, to wymaga tyle czasu i zaangażowania co w każdym blogu, to tylko wymówka, spróbuj :)

      Usuń
    4. Zbyszekspirze,
      ale wiesz, że jestem interaktywna, lubię nie tylko pisanie, ale też kontakt z ludźmi. boję się, że zawsze jedan z tych blogów byłby zaniedbany. na blogu musi być jakieś życie. jeśli go nie ma, to blog usycha.
      ale z Twojej perspektywy mola książkowego: co by to mogło zmienić? co by mi dało założenie osobnego bloga na pisanie o książkach?

      Usuń
    5. Myślałem, że po prostu idziesz w tym kierunku, że kiedyś coś o tym wspominałaś, dawno, dawno temu, za górami, za lasami ... :) A ten kierunek odpowiada mi, lubię czytać to co piszesz o książkach. Jeżeli będziesz to robić tutaj, to też dobrze :) Piszesz, że jeśli nie ma życia na blogu, to blog usycha, i jest to najprawdziwsza prawda, że zacytuję klasyka. Niedawno pomyslałem sobie, że właściwie na moim blogu, jednym i drugim nie ma życia, jest tylko sztuczne podtrzymywanie :)

      Usuń
    6. Zbyszekspirze,
      bo ja idę w dwóch kierunkach równocześnie: pisanie i czytanie. z żadnego z nich nie potrafię zrezygnować, bo to się nawzajem zazębia, jedno drugim inspiruje...w zasadzie założyłam blog literacki, ale między molami książkowymi jest mi bardzo dobrze, bo to mądrzy ludzie i nie próbują poprawiać moich wierszy... chyba kiedyś szerzej o tym wszystkim napiszę. nie zgadzam się z tym, że na Twoich blogach nie ma życia, bo ludzie tam zaglądają. ale jeśli ktoś komentował coś w Zaciszu, to na Zjadaczu nie chce tego powtarzać, bo po co.
      ponadto konieczność wpisywania tych danych trochę zniechęca. nawet jeśli robi się cicho, to życie jest! nie tracc ducha, bo szkoda by było zmarnować tyle pracy!

      Usuń
  2. Tak, tak, trzeba robić swoje :)

    Gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! Ta myśl, którą przytoczył pan Leszek Żuliński, jest bardzo trafna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koczowniczko,
      gdyby się jeszcze udało wymyślić jakąś inną ,,oś świata"...!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Aneto,
      wielkim plusem powyższego jest to, że się wreszcie pokazałaś :)

      Usuń
  5. Brawo Kochana!!!! i wcale mnie to jakoś nie dziwi:)
    buziaki Moja Turbinko Napędowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję i się nie dziwię też, Leszek ma bardzo dobry gust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maju,
      pozdrawiam tylko, bo nie wiem, co powiedzieć :)

      Usuń
  7. Emmo w pełni zasłużyłaś na takie wyróżnienie :) możesz z dumą wysunąć łebek z dziupli :) Gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś,
      jeszcze chwila i zamiast Emmy będziecie tu mieć celebrytkę ;]

      Usuń
  8. Nie dziwię sie nic a nic. Tyś z tych geniuszy literackich, których każde zdanie coś znaczy, gdzie nie ma miejsca na przypadkowe wzdechy. A ja jak ta ćma, będę zawsze uparcie frunąć ku Twoim słowom. :-)
    Jest radość! Pozdrawiam. Bardzo :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anatola,
      jesteś kochana, ale wiesz co? zajrzałam wczoraj na licznik i oniemiałam, bo liczba wejść mnie poraziła. w jednym dniu jest ich ostatnio tyle, ile wcześniej przez cały miesiąc. i przyłapałam się na tym, że zaczynam gorączkowo myśleć, który wiersz jest najlepszy, żeby go opublikować właśnie teraz, gdy takie tłumy...! ale wówczas przypomniałam sobie Ciebie :) że siedzisz w bieli, wśród swoich drobiazgów i nie wystawiasz z nich nosa nawet na tyle co ja. i przeszło mi :) zabrałam się za pisanie o ,,Mapie i terytorium", co miałam w planie od kilku dni. naprawdę tak było.

      Usuń
    2. Oj Emma, Emma... miło, że o mnie pomyślałaś w tym pięknym momencie "sławy" :)) :P

      Nie daj się presji gustów Twoich odbiorców, bo wtedy nigdy nic nie będzie wystarczająco dobre. A przecież wszystko, co piszesz warte jest przeczytania. Naprawdę :)

      Usuń
    3. Anatola,
      koniec tych pochwał, bo mi w końcu woda sodowa uderzy do głowy :P przekonałam się, że wcale o to nie jest trudno :P

      Usuń
    4. Nie przesadzaj. Odrobina dobrego słowa krzepi i jest bardzo potrzebna. To taki niezbędny zapalnik. :-)

      Usuń
  9. Jestem pod wrażeniem - wspomniany i cytowany wpis uważam za bardzo ciekawy i niebanalny, cieszę się, iż został dostrzeżony. Gratuluję serdecznie i życzę dalszych sukcesów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urbi,

      nie myślę o tym w kategoriach sukcesu, nic z tych rzeczy. traktuję to jako sympatyczny gest, który mnie utwierdza w przekonaniu, że nie ja jedna tak myślę i że moje podejście do tematu ma jakiś sens -nie tylko dla mnie :)

      serdeczności dla Ciebie :)

      Usuń
    2. Emmo, rozumiem dobrze Twoje szczere nastawienie - jest mi bliska taka postawa. Miałam raczej na myśli to, że żal, iż ludzie mądrzy i wrażliwi są zbyt często spychani na margines, bo nie dość rozpychają się łokciami, lub wcale. Miło, jeśli nie muszą tego robić - a robiąc swoje, osiągają coś w życiu. Tego Ci właśnie życzę na przyszłość.

      Usuń
    3. Urbi,
      wiem, że jesteś jedną z tych osób, które próbują zachować w sobie wrażliwość i nie dać się zwariować. dobrze, że jest nas więcej :) czuję się trochę tak, jakbym była kapitanem drużyny, który odbiera medal przeznaczony dla całego zespołu :)

      Usuń
    4. ps. broń boże, nie poczuwam się do bycia jakimś kapitanem :)) ot, padło na mnie i to wszystko :)

      Usuń
    5. Tym milej całej drużynie, że jednak ta niepoprawna rzesza dostrzegana jest. Oby częściej;)

      Usuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl