Różowe okulary
wyszedł mi na spotkanie
niemrawy ciąg dalszy
zagwizdał zwyczajnik
nowy dzień zapachniał kawą
wyjmuję spod powiek księżyce
z włosów wyczesuję sny
wygładzam przed lustrem rzęsy
próbuję zatuszować
niedospaną noc
przed wyjściem
zakładam różowe okulary
staram się nie widzieć
popękanych szkieł
piękny, delikatny i życiowy wiersz :)
OdpowiedzUsuńdzięki, Marta!
Usuńpozdrawiam :)
Bardzo zgrabny, ale nie powiedziałbym, że delikatny. Pod tymi powiekami to się dzieje...
OdpowiedzUsuńPiotrze,
Usuńdziś mam pod powiekami dwa noże ;-))
ale i tak się cieszę, że zaglądasz.
To się nazywa kurwikami, ale niektórym z tym do twarzy :)
UsuńPiotrze,
Usuńmi raczej nie :( każde wkurwienie mnie wykańcza i zwykle mnie później boli głowa :(
własna ochrona zatem wskazana w postaci barczystych ochroniarzy :)
UsuńPiękny i ciekawy wiersz :) I wiesz co, czytając go dostrzegam, że pasuje także do mojego dzisiejszego dnia. Bo ten dzień taki niemrawy... I nawet kawa nie pomaga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Koczowniczko,
Usuńmój dzień się waha między niemrawością a ogólnym wkurzeniem. z jednej strony nie lubię tego, ale z drugiej ...wtedy wszystko jest takie intensywne.
bo zwykle jest pastelowe :)
Emmo pięknie!!!
Usuńmożna przeczytać,zamknąć oczy i zapomnieć się....
eee...
Usuńniemrawo jakoś :P
Wow. To do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńUrbi,
Usuńa jak tam Masłowska? bo ja utknęłam przed końcem i jakoś nie mogę ruszyć dalej ;-)
Ano - czasu brak, praca się przyplątała i odciąga od literackich dociekań. Ale - co się odwlecze... Nie rezygnuję z zamierzeń, o nie, gdzieżby ;) I czekam na Twoje zapiski - być może zmobilizują bardziej. Pozdrawiam ciepło.
UsuńUrbi,
Usuńmam tak samo. w dodatku jak już mi się uda znaleźć trochę czasu, to mnie magnesują wierszyki, bo pisanie mnie bardziej wciąga niż czytanie.
ale nie poddaję się! :)
Wiersza bardzo miły w odbiorze i jak adekwatny do wielu dni z życia wziętych;)
OdpowiedzUsuńKrasnoludku,
Usuńna szczęście kawa na tę niemrawość dobrze działa :)
powalił mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńa ja go miałam wcale nie publikować, bo mi się wydawał taki jakiś słaby ;-p
UsuńProza życia i ta cholerna powtarzalność zabija chyba każdego wrażliwca....
OdpowiedzUsuń