zacierałam ślady
przebiegła jak Mata Hari
ciągle chciałam płynąć
jak rzeka Heraklita
nigdy taka sama
na wskroś ciebie przeniknąć
i nie dać się zatrzymać w biegu
zacierałam ślady deszczem
skrzydłem ptaka
i ogonem lisicy
zaszyfrowałam serce
zamknęłam na dnie sejfu
ja - rzeka - ptak - lisica
w sejfie stalowym ukryta
zapachem skóry
błyskiem spojrzenia
dłońmi
zaopatrzonymi w nagie palce
złamałeś kod dostępu
Ulubiłam go sobie!
OdpowiedzUsuńMagda,
Usuńw takim razie jest Twój :)
Emmo, kim był ten szczęściarz, który złamał kod dostępu? ;-)
OdpowiedzUsuńAleż Prosperiuszu! :)))
Usuń: )))
UsuńNo dobra: pojechałam z tym erotykiem po bandzie, ale co mi tam. Kto mi zabroni ;-))
UsuńAch Emmo... Ty to potrafisz człowieka zachwycić...
OdpowiedzUsuńeva,
Usuńdwoję się i troję, żeby tak było ;-)
Zapewne szczęśliwy ten, który poznał kod dostępu;)
OdpowiedzUsuńWu,
Usuńodpowiem tajemniczym uśmiechem Maty Hari...:)
Ale co to za zmiana?? Zaraz oblookam Twój nowy avatarek.
To Ty! We własnej lekkoatletycznej osobie! :D
Usuń;D
UsuńTak, w lekko-ciężkiej atletyce ;)))
Ładnie to tak??
UsuńPerfidny jesteś i dobrze o tym wiesz ;D
Ależ, ja? Nic nie mówię, dementuję, nic nie zdradzam, do niczego się nie przyznaję ;P ;)))
UsuńNo i właśnie na tym polega Twoja perfidia: nic nie mówisz tylko się na avatarze lekkoatlecisz heheh
UsuńŻartowałam. Spoko :)
UsuńTaki to już ze mnie zimny, galaktyczny drań ;))
UsuńW dodatku szybkonogi :)
UsuńCoś słaby ten szyfr albo szczęściarz ma wielkie umiejętności:)
OdpowiedzUsuńStawiam na szczęściarza i jego umiejętności ;)
Usuń:D
UsuńSzyfry w moim sejfie czterolatek by rozpracował ;-)
Ale tak sobie chciałam w tym wierszu dodać tajemniczości i wogle ;-))
Migafko,
Usuńmy tradycyjnie wpadamy na siebie. To musi być dobry znak :))
Emmo :))))
OdpowiedzUsuńa ile czasu on ten szyfr łamał ??
Nie, żebyś wygladała na łatwy kąsek, ale mam wrażenie, że troche mu pomogłaś w tym łamaniu ..;))
:)))
UsuńSiedzenie w sejfie to murowana klaustrofobia toteż na drzwiach przykleiłam szczegółową instrukcję :D
wiedziałam !!!
Usuńże też przed zamknięciem sejfu zapomnialam o instrukcji :P:P
Dżej,
Usuńsama kiedyś kopniakiem wywalisz te drzwi, słuchaj doświadczonej Wilczycy. Wie, co mówi :)
Szczęśliwe zakończenie? Szczęściara z Ciebie. Mój kod dostępu też został szybko złamany ale czasami mam wrażenie że wciąż siedzę w tym sejfie.
OdpowiedzUsuńEwa,
Usuńpociesz się, że ja z niego wychodzę od czasu do czasu, ale dla tych błysków warto żyć :)
Warto, wiem. Od czasu do czasu też wychodzę. Ładuję baterie i wracam.
UsuńBaterie to podstawa :)
UsuńHaker sercowy? :)
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej. Masz może jakiś sposób na niego? :)
UsuńWłamanie na śniadanie? :)
UsuńMroczny,
Usuńnie nadążam za Twoim sposobem rozumowania, ale wrzuciłam to do pamięci operacyjnej, zobaczę, co mi podpowie :))
Łał!
OdpowiedzUsuńale zacierałaś ślady tak jak Jaś i Małgosia pewnie, co? ;)
-1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 szuuuuuuuukam!
- tylko nie szukaj w szaaaaafie!
:)
Ale fajnie!
pandeMonia,
Usuńzacierałam tak, żeby je było lepiej widać :D
bądź czujna, hakerzy nie śpią... hehe
puenta naj! :)
OdpowiedzUsuńAbi,
Usuńzawsze najbardziej się skupiam na puencie, dzięki! :)
Mata Hari i włamywacz......ciekawa mieszanka wybuchowa :)
OdpowiedzUsuńOwszem, mogli by być wybuchi ;-))
Usuńaż się boję pomyśleć, jak to się może skończyć :)
UsuńJa też! :))
UsuńEmmo przyjmij życzenia samych uśmiechów. Dziś dzień kobiet dla mnie bardzo ważny dzień :)
OdpowiedzUsuńMarku,
Usuńdziękuję pięknie! :)
Domyślam się, że to ważny dzień dla Ciebie z powodu Twoich kobiet, zatem życzę Ci, abyś nigdy nie miał uczucia, że one są z Wenus a Ty z Marsa, to wyssana z palca teoria ;-)
Dzięki za życzenia :-) Pozdrawiam Mato Hari :-)
UsuńChciałabym, aby ktoś takim błyskiem spojrzenia złamał szyfr do mojego serca. Ech, jak czytałam twój wiersz, to normalnie poczułam ciarki na moim ciele :)
OdpowiedzUsuńcyrysiu,
Usuńczyli dreszczujący wiersz napisałam?
Jestem całkowicie pewna, że On gdzieś krąży wokół Ciebie...coraz bliżej i bliżej... Ajajaj...:))
Nie wiem, jak u Ciebie, ale mój szyfr jest chyba zerojedynkowy...
OdpowiedzUsuńIna,
Usuńmój sejf reaguje na linie papilarne ;-))
Ok, nie tylko, ale tak mi się pomyślało w kontekście wiersza...
Sprytne. Dzięki temu tylko jedna osoba ma dostęp ;)
UsuńW sumie to niezła myśl...gdyby tak każda z nas mogła swojego mężczyznę zaszyfrować własnymi liniami papilarnymi...;-)))
UsuńZostaw coś dla siebie - rozszyforwanie to niebezpieczeństwo nudy...
OdpowiedzUsuńPięknie, jak zwykle to napisałaś
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Sia,
Usuńmądrość przez Ciebie przemawia. Jedna szufladka w tym sejfie jest zastrzeżona tylko dla mnie ;)