widmo nocą zaczętego wiersza
pręży koci grzbiet
miękkim ruchem łapki
zgarnia słowa
zwinięte w kłębek milczenie
próbuje rozprostować kości
ponaglane różową aurą świtu
bada głębię znaków zapytania
intensywność wykrzykników
moimi palcami poznaje litery
jak wysepki na archipelagu
czarnej klawiatury
zanim dzień podniesie kurtynę
zanim nienasycenie
wypchnie nas bez kostiumów na scenę
kot niespiesznie porusza wąsami
rusza na polowanie
zwietrzył zdobycz-
komputerową mysz
Grafika: Ch. Schloe
Świetny wiersz dla ulubieńców tych czworonogów, do których sam się zaliczam, pozdrawiam Emmo!
OdpowiedzUsuńCześć Prosperiuszu!
UsuńNie mam w tej chwili żadnego czworonoga, ale sama nim bywam w poniedziałki rano ;-))
Skąd znasz mojego kota, a właściwie kota Lenki, Emmo? Malutki koci kłębuszek Lenka nazwała Plamką, po wizycie u weterynarza zyskał imię Mietek. Ulubiona zabawka- mysz komputerowa, druga w kolejności - klawiatura komputera:))) A że ciepło mu tam...
OdpowiedzUsuńWyrwana ze snu,
Usuńmiałam na studiach kota, który kładł mi się na notatkach i książkach, gdy je tylko rozkładałam. Nie cierpiał, gdy się zaczynałam uczyć, a ja mu często ustępowałam ;-))
Emmo, jaki ładny wiersz! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDzięki, Paula,
Usuńpozdrawiam :)
Świetne to kocie widmo :))... piękny, taki "mięciutki"... do pogłaskania
OdpowiedzUsuńMaminko,
Usuńto jest wiersz, który pręży grzbiet ;-))
no toć przeca piszę,że do pogłaskania :))))
UsuńGłaskania nigdy dość :))
UsuńPogłaskać by może to poranne milczenie :)
OdpowiedzUsuńNiech się nie śpieszy
miau :)
UsuńNie lubię poniedziałków ;P
A kto je lubi :)
UsuńChociaż ja czasem tak. Po mega nudnej niedzieli, wreszcie zaczyna się coś dziać!
Julio,
Usuńnie tyle dzień, co wczesne wstawanie mnie męczy, zwłaszcza zimą :(
Ja znalazłam na to sposób :)
UsuńWstaję jeszcze wcześniej, żeby mieć czas na rozbudzenie się. Na takie niespieszne powitanie dnia. Kiedy wstawałam tak na styk, byłam podenerwowana i równie zmęczona
Prawdziwie koci wiersz, każdy z nas jest czasem kotem :)
OdpowiedzUsuńAnno,
Usuńwidzę, że Ty nim jesteś bardziej niż ja :))
Hm. Kot... Poczekam z pianiem z radości na psa:)
OdpowiedzUsuńEm EF,
UsuńHm. Pies...
To jest myśl, żeby jeszcze wena była...;-))
No żeby było o mokrym nosie, o ogonie zmiatającym gwiazdy z nieba, bo po co szukać gwiazd, skoro ma się psa, i takie tam:)
OdpowiedzUsuńJuż napisałeś wiersz! :))
Usuńnie, to tylko kilka myśli, Ty masz napisać:)
UsuńKurcze, muszę sobie zapisywać różne pomysły, bo mam już kilka takich w głowie, które leżą jak ulęgałki, żeby dojrzeć. W końcu o nich zapomnę ;p
Usuń