poniedziałek, 21 października 2013

Kot







widmo nocą zaczętego wiersza
pręży koci grzbiet
miękkim ruchem łapki
zgarnia słowa


zwinięte w kłębek milczenie
próbuje rozprostować kości
ponaglane różową aurą świtu


bada głębię znaków zapytania
intensywność wykrzykników
moimi palcami poznaje litery
jak wysepki na archipelagu
czarnej klawiatury


zanim dzień podniesie kurtynę
zanim nienasycenie
wypchnie nas bez kostiumów na scenę
kot niespiesznie porusza wąsami
rusza na polowanie
zwietrzył zdobycz-
komputerową mysz



Grafika: Ch. Schloe

23 komentarze:

  1. Świetny wiersz dla ulubieńców tych czworonogów, do których sam się zaliczam, pozdrawiam Emmo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Prosperiuszu!
      Nie mam w tej chwili żadnego czworonoga, ale sama nim bywam w poniedziałki rano ;-))

      Usuń
  2. Skąd znasz mojego kota, a właściwie kota Lenki, Emmo? Malutki koci kłębuszek Lenka nazwała Plamką, po wizycie u weterynarza zyskał imię Mietek. Ulubiona zabawka- mysz komputerowa, druga w kolejności - klawiatura komputera:))) A że ciepło mu tam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrwana ze snu,
      miałam na studiach kota, który kładł mi się na notatkach i książkach, gdy je tylko rozkładałam. Nie cierpiał, gdy się zaczynałam uczyć, a ja mu często ustępowałam ;-))

      Usuń
  3. Emmo, jaki ładny wiersz! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne to kocie widmo :))... piękny, taki "mięciutki"... do pogłaskania

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogłaskać by może to poranne milczenie :)
    Niech się nie śpieszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miau :)
      Nie lubię poniedziałków ;P

      Usuń
    2. A kto je lubi :)
      Chociaż ja czasem tak. Po mega nudnej niedzieli, wreszcie zaczyna się coś dziać!

      Usuń
    3. Julio,
      nie tyle dzień, co wczesne wstawanie mnie męczy, zwłaszcza zimą :(

      Usuń
    4. Ja znalazłam na to sposób :)
      Wstaję jeszcze wcześniej, żeby mieć czas na rozbudzenie się. Na takie niespieszne powitanie dnia. Kiedy wstawałam tak na styk, byłam podenerwowana i równie zmęczona

      Usuń
  6. Prawdziwie koci wiersz, każdy z nas jest czasem kotem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm. Kot... Poczekam z pianiem z radości na psa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Em EF,

      Hm. Pies...
      To jest myśl, żeby jeszcze wena była...;-))

      Usuń
  8. No żeby było o mokrym nosie, o ogonie zmiatającym gwiazdy z nieba, bo po co szukać gwiazd, skoro ma się psa, i takie tam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już napisałeś wiersz! :))

      Usuń
    2. nie, to tylko kilka myśli, Ty masz napisać:)

      Usuń
    3. Kurcze, muszę sobie zapisywać różne pomysły, bo mam już kilka takich w głowie, które leżą jak ulęgałki, żeby dojrzeć. W końcu o nich zapomnę ;p

      Usuń

Zblogowani

zBLOGowani.pl