Wiem, kontrowersyjny jest przekaz tego wiersza, ale między innymi po to piszę, żeby bezkarnie tego typu teorie głosić. A może karnie? Może być i tak. A może ja sama zmienię jeszcze zdanie na ten temat? Nie wiem, nie wiem...
Może.
Oby!
nie buduj dla niej domu
bo będziesz musiał
pogrzebać w nim marzenie
które czekało tyle lat
by mieć jej włosy i usta
teraz spełnione
błyska w oczy fleszem
podgrzewane tęsknotą zapiera dech
albo majaczy blado
jak błędny ognik na bagnach
pojawia się
znika
uwierz w ten błysk
w dłoniach złożonych jak do modlitwy
schowaj ten płomyk
by nie zdmuchnął go wiatr
i nieś
nieś po bezdrożach
tylko nie buduj dla niej domu
lubczyk w samowarze codzienności
traci magiczną moc
Grafika: J. Yerka
dlaczego w kobiecie myśli takie drzemią?
OdpowiedzUsuńa natura niezbadana jest:)))
świetne!!!
Paweł,
Usuńto efekt kryzysu małżeńskiego i różnych innych przemyśleń.
na szczęście kryzys minął :))
ufffffffffffff, tylko lubczyku w samowarze nie parz!!!!! nadal
UsuńPaweł,
Usuńmnie tez kamień spadł z serca.
Faktem jest, że nikt mnie tak nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi jak rodzony mąż ;))
Oni szkolą się w tym przez lata, wnikliwie badając naszą naturę i poznając te najsłabsze punkty.
UsuńJulio,
Usuńwarto by się skupić na tych najmocniejszych punktach...
czyli jest Świetny:)))
OdpowiedzUsuńjedyny w swoim rodzaju.
uhhh...
Usuńfaceci zawsze ze sobą trzymają ;p
czasami tak,
OdpowiedzUsuńa tak przy okazji,
może Byś "skleciła" piękny wiersz do zdjęcia ze skansenu,
tego: co przez rozmyte drzwi otwarte do środka,
widać cudną wyrazistą chatę????
Paweł,
Usuńdługo patrzyłam na to zdjęcie i coś mi się kołatało po głowie... Uciekło, ale może wróci :)
ALE...Ty też napiszesz? Wiersz za wiersz - co Ty na to?
nie obiecuję:)))
OdpowiedzUsuńjakiś robak chodzi już po głowie,
ale nie wiem czy doczeka świtu:))))
Pozdrawiam:)
Paweł,
Usuńrobaka trza łapać, bo ucieknie! :)
A ja muszę się poprzyglądać, wejść w te drzwi... Muszę mieć trochę czasu...Ale przecież to nie wyścig ;)
tak to nie wyścig,
OdpowiedzUsuńpośpiech ulęgałki nie zrobi,
a Tygrysom kto obiad gotuje????
upsssssssss
:D
UsuńObiad już ugotowany! Co chwilę biegam do kuchni, żeby nie przypalić.
Tygrysy zaraz wracają z basenu - prosto na gorący rosołek :))
Smacznego!!!!:)
OdpowiedzUsuńDzięki, znikam.
UsuńBierz robaka pod pióro :)
..Kapitalny wiersz o Tym jak nie zniszczyć swych marzeń..masz rację ..codzienność odbiera blask gwiazdom.:))
UsuńMarek,
Usuńcieszę się, że to rozumiesz :)
Mam mieszane uczucia na ten temat, nie do końca wiem, co myśleć, mylę się w zeznaniach...;)
Znam parę małżeńską, która się widuje tylko w weekendy. Nie widziałam szczęśliwszego związku.
...co wcale nie znaczy, że planuję rozwód heheh
Emma ukarała swego męża... wierszem! Wiersz bardzo fajny :D
OdpowiedzUsuńPaula,
Usuńżeby tylko wierszem...! ;))
a czym jeszcze????
OdpowiedzUsuńbatem!
Usuń:)))
Jak zawsze, perfekto:)
OdpowiedzUsuńProsperiuszu,
Usuńjak zwykle wątpię, ale dziękuję :)
Emma na litość Boską:)))))!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie ma zmiłowania!!!
Usuń:)))
Głupawka. Klasyczny atak.
UsuńTo ja już będę poważna.
co to klasyczny atak?
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że się śmiejesz z byle powodu :)
Usuńklasyczne są najfajniejsze :)
A jak tam robak?
Robak usnął:(((
OdpowiedzUsuńNiech śpi, nic na siłę.
UsuńJak się wyśpi, to może znów przyleci :)
Kontrowersyjne, fakt, "tylko nie buduj dla niej domu, bo..." pierwsza i ostatnia strofa spinają całość mosiężną klamrą. I serce też.
OdpowiedzUsuńUrbi,
Usuńna swoją obronę mam środek wiersza, a w nim płomyk, który trzeba nieść w rękach złożonych jak do modlitwy...
Bezdomni też mogą kochać :)
To prawda, i jest to uczucie bardziej szczere, bo nie uwięzione w ciasnych, wygodnych, czterech ścianach. Wtedy ono samo staje się domem ;) Pozdrawiam Panią Poetkę.
UsuńUrbi,
Usuńotóż to, otóż to!
Widziałam jakieś smakowitości u Ciebie i ostrzę sobie na nie apetyt :)
U mnie posucha Emmo, strzępki myśli, ot. Nie potrafię ich ostatnimi czasy związać choćby pajęczą nicią. Ale bywa i tak, niech fruwają, to już pora babiego lata chyba?
UsuńUrbi,
Usuńna dobrą sprawę inne pory roku w naszym przypadku też są babie :))
Czytam, czytam, czytam chyba już z dziesiąty raz! I myślę ile prawdy w tym wierszu jest jeszcze schowane, tak swoją interpretacją dodaje mu jeszcze po trochu z własnego doświadczenia... piękny jest i okrutny, to fakt.
OdpowiedzUsuńKrasnoludku,
Usuńpewne jest jedno: każdy związek musi znaleźć własną formułę, bo cudze się nie sprawdzają. To tylko mój osobisty zapis jednej z wielu refleksji na ten temat.
Serdeczności :)
"...i nieś
OdpowiedzUsuńnieś po bezdrożach..."
świetnie opisałaś codzienność i gatunek homo-pracuś; co budował dom w marzeniach nie wiedząc że i tak nikt w nim nie zamieszka; zwłaszcza szczęście ... gdy schorowany, zmęczony legnie i fakt lubczyk mógłby wtedy mieć zły wpływ ... dla mnie ten wiersz byłby kontrowersyjny 20 lat temu, teraz co poradzę wzruszę ramionami i powiem .. bezdrożna są po to i po to uczuć budowanie, by po latach bez żalu odejść! pozdrawiam Emma i dziękuje za przemyślenia!
Slawrys,
Usuńcieszy mnie, że ten wiersz jest na tyle wieloznaczny, iż mogłeś się w nim doszukać własnych znaczeń. Wydaje mi się, że to dobrze. Jednoznaczne są definicje encyklopedyczne, a nie poezja.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam również :)
Wiersz wzbudził sporo emocji i polemik ;)