Latami latam, bez lat ;) A co do historii z obrazka : właściwie takie przekłamania netowe są na porządku dziennym, koloryzacja, dlatego to jak siebie wyrażamy więcej o nas mówi niż to co mówimy o sobie ;) Pozdrawiam Emmo ręce wyciągam! obie!
Migafko, toż ja znów w tym samym czasie komentowałam u Ciebie co Ty u mnie! :)) Ja się sama z siebie śmieję, bo przecież też nie wszystko publicznie mówię, ale każdy sam ustala granicę, za jaką się zaczyna się jego prywatność. A do prywatności wszyscy mamy prawo.
Witaj Emmo! Mam na imię Ol'ga i niedawno skończyłam czterdzieści lat. *wykonuje dygnięcie niczym pensjonarka* ;> Rozbroiłaś mnie tą fotografią, choć potem naszła mnie gorzka refleksja o, niekiedy rozpaczliwym w wykonaniu niektórych osób, dążeniu do zachownia potocznie rozumianych przymiotów młodości takich jak m.in. atrakcyjny wygląd fizyczny. Zarazem bliski jest mi pogląd o rozbieżności pomiędzy wiekiem metrykalnym i cielesnym a subiektywnym wewnętrzym.
Cześć Olga :) Tak, żyjemy w czasach kultu ciała i młodości, a do czego on potrafi doprowadzić, można zobaczyć na zdjęciach wielu znanych ludzi, którzy przesadzili z operacjami plastycznymi i teraz w zasadzie można nimi straszyć, a na pewno odstraszać od prób osiągnięcia wiecznej młodości za wszelką cenę.
Cieszę się, że zajrzałaś, zapraszam częściej na łyk poezji i czasem prozy. Spotkasz tu wartościowych ludzi :)
A ze mną było tak, że w dzieciństwie byłam emocjonalnie stara, śmiertelnie poważna i przejęta życiem. Chciałam spełniać oczekiwania dorosłych, bo się bałam odrzucenia. Ale już się mniej boję, toteż sobie pozwalam na dokazywanie - trochę nadrabiam stracony czas :)
Trochę to nie po kolei: najpierw starość a później bycie beztroskim dzieckiem, ale lepiej późno niż wcale. Swoją drogą bycie dzieckiem w dorosłym życiu jest całkiem inne, bardziej kontrolowane i świadome ;-)
eNNka, dla mnie Twój wiek kompletnie nie ma znaczenia. Mam znajomych sporo młodszych i sporo starszych. Z jednymi i z drugimi się potrafię świetnie dogadać - i o to chodzi. Jeśli się z kimś nadaje na jednej fali, to wiek nie gra roli. A pochlebiam sobie, że z Tobą nadaję na jednej :))
Niech się wreszcie wyda, że mam 16 lat ;-D
OdpowiedzUsuńNie będę kłamać. Mam 32 lata.
UsuńMagda,
Usuńdoceniam Twoją szczerość.
Mam nadzieję, że Ty moją też ;D
Emmo, doceniam i szanuję. Wiesz, że nie lubię publicznych wygłupów.
UsuńTak więc tylko prawda i jeszcze raz prawda.
Tak, Magdo, wiem. Wspierajmy się w powadze i trwajmy w prawdzie - jak Telewizja Trwam.
UsuńLatami latam, bez lat ;)
OdpowiedzUsuńA co do historii z obrazka : właściwie takie przekłamania netowe są na porządku dziennym, koloryzacja, dlatego to jak siebie wyrażamy więcej o nas mówi niż to co mówimy o sobie ;)
Pozdrawiam Emmo ręce wyciągam! obie!
Migafko,
Usuńtoż ja znów w tym samym czasie komentowałam u Ciebie co Ty u mnie! :))
Ja się sama z siebie śmieję, bo przecież też nie wszystko publicznie mówię, ale każdy sam ustala granicę, za jaką się zaczyna się jego prywatność. A do prywatności wszyscy mamy prawo.
Synchronizacja. ;)
UsuńAle że aż taka! :-o
UsuńObrazek rozbrajający. A ja mam 32 lata :-)
OdpowiedzUsuńA ja 16 - jak widać :D
UsuńHa ha :)!... No, a co :D.
OdpowiedzUsuńAbigail,
Usuńmłodość to stan ducha, nie ciała. Obiecaj mi, że zawsze będziemy młode ;-)
Ja mam pięćdziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńI masz na imię Ania ;-))
UsuńNie, Euzebiusz :)
UsuńMiło mi.
UsuńHermenegilda :)
Bardzo fajne :))) Cała prawda o necie. Nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie :)
OdpowiedzUsuńPolly,
Usuńzawsze sobie można pozwolić na prawdę w bardziej kameralnych warunkach. Ja sobie pozwalam :)
masz rację. kameralne warunki są bardziej odpowiednie na prawdę, tylko prawdę i szczerą prawdę :)
UsuńHaha.
OdpowiedzUsuńJa nie dość ze mam 17 to jeszcze jestem piękna i mam duże cycki :-P
A ja wcale nie mam piegów.
UsuńAni jednego, jak bum cykcyk!
A ja mam wsystkie zęby
OdpowiedzUsuńO kurde, szacun :)
Usuńhttp://www.wiocha.pl/1060846,Big-mama
OdpowiedzUsuńto ja....
Kłamczuszek jesteś, widziałam Cię! :)
Usuń..i nie ściemniam....najprawdziwsza ja!!!
UsuńMaminko,
Usuńnic z tego. Zdemaskował Cię głównie inny odcień blondu :))
a skąd pewność, ze tamten jest prawdziwy?
UsuńJakoś ufam swojej intuicji i nie mam zamiaru przestać :))
Usuńtak???!!!! a gdzie??
OdpowiedzUsuńNa Twoim blogu przecież! :)
UsuńWitaj Emmo!
OdpowiedzUsuńMam na imię Ol'ga i niedawno skończyłam czterdzieści lat. *wykonuje dygnięcie niczym pensjonarka* ;>
Rozbroiłaś mnie tą fotografią, choć potem naszła mnie gorzka refleksja o, niekiedy rozpaczliwym w wykonaniu niektórych osób, dążeniu do zachownia potocznie rozumianych przymiotów młodości takich jak m.in. atrakcyjny wygląd fizyczny. Zarazem bliski jest mi pogląd o rozbieżności pomiędzy wiekiem metrykalnym i cielesnym a subiektywnym wewnętrzym.
Cześć Olga :)
UsuńTak, żyjemy w czasach kultu ciała i młodości, a do czego on potrafi doprowadzić, można zobaczyć na zdjęciach wielu znanych ludzi, którzy przesadzili z operacjami plastycznymi i teraz w zasadzie można nimi straszyć, a na pewno odstraszać od prób osiągnięcia wiecznej młodości za wszelką cenę.
Cieszę się, że zajrzałaś, zapraszam częściej na łyk poezji i czasem prozy. Spotkasz tu wartościowych ludzi :)
Ha! Ja zawsze powtarzam, że emocjonalnie jestem na poziomie 13-latki ;) Znaczy się no... Cholera, to chyba jeszcze prokurator nade mną wisi :P
OdpowiedzUsuńIna,
Usuńto razem pójdziemy za kratki, bo ja też najwyraźniej nie mogę dorosnąć. Ten wpis jest rzeczowym dowodem ;-))
A może lepiej nie dorastajmy, co? :)) Ja tam nie chcę :P
OdpowiedzUsuńPrimaVero,
Usuńja też: żółwik :))
Warto pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko: spontaniczne i potrafiące się cieszyć z drobiazgów :)
Ja mam trochę więcej... tak z 18 ;)))
OdpowiedzUsuńRuda Damo,
Usuńwitaj w klubie - jesteśmy w tej samej grupie wiekowej ;-))
A ja jestem mentalną staruszką z duszą dziecka :) I ktoś mi zrobił to zdjęcie z ukrycia, nie wierzę w ochronę danych osobowych!
OdpowiedzUsuńA ze mną było tak, że w dzieciństwie byłam emocjonalnie stara, śmiertelnie poważna i przejęta życiem. Chciałam spełniać oczekiwania dorosłych, bo się bałam odrzucenia. Ale już się mniej boję, toteż sobie pozwalam na dokazywanie - trochę nadrabiam stracony czas :)
UsuńTe Twoje wypowiedziane słowa Emma Ernst bardzo mnie przypominają, idealnie się w nie wpasowuje :)
UsuńDokładnie! Stara malutka ;)
UsuńTeraz mam radosny luz i kurz na kompleksach ;)
Trochę to nie po kolei: najpierw starość a później bycie beztroskim dzieckiem, ale lepiej późno niż wcale. Swoją drogą bycie dzieckiem w dorosłym życiu jest całkiem inne, bardziej kontrolowane i świadome ;-)
UsuńJak napiszę, że mam sporo więcej niż czterdzieści, to czy ktoś mi uwierzy?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ludzką wyobraźnię w takim wydaniu, jak na tym zdjęciu :-)
eNNka,
Usuńdla mnie Twój wiek kompletnie nie ma znaczenia. Mam znajomych sporo młodszych i sporo starszych. Z jednymi i z drugimi się potrafię świetnie dogadać - i o to chodzi. Jeśli się z kimś nadaje na jednej fali, to wiek nie gra roli.
A pochlebiam sobie, że z Tobą nadaję na jednej :))
Czy Trzydziestka z Hakiem brzmi dumnie? :))
OdpowiedzUsuńBrzmi!
UsuńAle moje uporczywe 16 chyba nie bardzo ;-))
Łojtam mojtam, w gruncie rzeczy to tylko cyferki :))
UsuńOtóż to. A te cyferki jak dla mnie o niczym nie decydują.
UsuńW każdym człowieku siedzi jakiś pierwiastek dziecka bądź nastolatka.
OdpowiedzUsuńTak, cząstko - oby jak najdłużej :)
Usuńale się ubawiłam, świetne!
OdpowiedzUsuńWpadłam po szczyptę uśmiechu. :-)
OdpowiedzUsuń