Strasznie mi się dziś nie chce poważnych tematów. Co prawda niepisany nakaz głosi, że poeta powinien cierpieć, w dodatku za miliony, ale jakoś mnie idea cierpiętnictwa nigdy nie porywała, a to niechybny dowód, że żaden ze mnie poeta. Wierszokleta brzmi wystarczająco dumnie jak na moje potrzeby.
Zatem cierpieniu mówimy NIE, dopóki można. Jak już nie będzie można, to nic nie mówimy, ale póki co, wierszyk dla dzieci, które w nas mieszkają :)
***
ołowiany, niewielki,
tak jak w dzieciństwie chowałam
po kieszeniach muszelki.
Ołów się szybko nagrzewa,
już z niego drzewo wyrasta,
domek z altanką i piesek,
z dala od zgiełku miasta.
W domku z ciepłego ołowiu
cztery siostry mieszkają.
Śliczne są jak jutrzenki,
nigdy się nie rozstają.
Pierwsza się budzi na wiosnę,
twarz obłokiem przeciera,
w dłoni krokusy i bazie,
rosę na obiad zbiera.
Druga jest jak truskawka
czerwona i bardzo słodka.
Latem wstaje i tańczy -
w czerwcu można ją spotkać.
Trzeciej siostrzyczki nie widać,
bo mgłami jesieni zasnuta,
z nitek babiego lata
robi swetry na drutach.
W ołowianym budzi się domku
czwarta siostra wraz z zimą.
Na obiad je sopel lodu
śniegową przykryta pierzyną.
Guzik jest może maleńki,
lecz ciepłe myśli obudził.
Wstań, siostro wiosno i ogrzej
myśli zmarzniętych ludzi.
Grafika: Yerka
Widzę ten wiersz w podręcznikach do polskiego :D
OdpowiedzUsuńPierwsza klasa SP ;-))
UsuńPierwsza to nie, ale trzecia jak najbardziej :) obok mistrza Tuwima :D
UsuńMarta, nabijasz się ze mnie :P
UsuńNie nabijam :) tak się Tworzy historię literatury! Mój zachwyt zawsze jest szczery :)
UsuńA wiesz dlaczego ja to robię? Dlaczego piszę? Po pierwsze potrzebna mi odskocznia od codzienności. A po drugie wierzę, że blogi to takie enklawy, broniące się przed popkulturą w najgorszym wydaniu. To może brzmi patetycznie, niech brzmi jak chce, ale wierzę w to :)
UsuńPisz kobieto, pisz! Bo świetnie Ci to wychodzi :):):)
UsuńZ każdej wypitej butelki piwa wylewam kropelkę na cześć boskiej Weny, żeby mnie nie opuszczała. Muszę więcej pić :D
UsuńGdyby wena wzrastała proporcjonalnie do ilości wypitego alko, już dawno wykosiłbym samego Mickiewicza ;P
UsuńSzkoda, że to tak nie działa ;))
Wu!
UsuńA już się martwiłam, że poległeś na placu budowy przywalony pustakami, co to je ciągle dowożą ;-D
Mickiewicza koś, bo bursztynowe świerzopy są passe, ale ptasia piosenka jeszcze by chciała ćwirknąć ze dwa razy ;-))
Ach te pustaki... śnią mi się już po nocach... ;P
UsuńŚwierzopy faktycznie unfashionable, ale jedynym koszeniem, na które się pokuszę, będzie koszenie trawy na przydomowym skwerku :))
A ptasia niech ćwierka, ćwierka ile wlezie ;))
Wu, jesteś dla mnie niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie ,,poliszinglisz"!
UsuńUnfashionable - jakżesz to brzmi! Będę tym słówkiem brylowała w pracy tak jak kiedyś xoxo.
Do tej pory nie rozszyfrowali co to znaczy :D
Ćwir :)
Podziwiam Twój talent poetycki, cztery siostry pięknie opowiedziane :-)
OdpowiedzUsuńTaka sobie rymowanka na odstresowanie po całym tygodniu pracy.
UsuńDzięki, Prosperiuszu. Jesteś jak radziecka stal - niezawodny :D
Radziecka stal - ujmujące :-)
UsuńIron Man :))
Usuńwspaniale poprowadziłaś emocje w tym wierszu - gratuluje i podziwiam ... a co do przedmowy! POPIERAM - stop cierpiętnictwu ... osobiście uwielbiam takie: wierszokleta ... sam kiedyś poczułem dumę gdy po publikacji wierszy o sekcie pedoli i krzywdzie ich ofiar .. usłyszałem za uszami szepty: pieprzony wierszokleta! to było dla mnie super uczucie i wyróżnienie ...pozdrawiam Emmo i życzę weny nieustającej :)
OdpowiedzUsuńSławomirze,
Usuńmasz duszę Wojownika!
Dobrze, że znalazłeś swój własny język, myślę też o rysowaniu, dzięki któremu możesz radzić sobie z trudnymi wspomnieniami.
Dzięki, pozdrawiam również i wzajemnie - niech wiersze do Ciebie przychodzą całymi stadami :)
Bardzo lubię wiersze dla dzieci, szczególnie wspomnianego powyżej Tuwima świetnie się recytuje :)
OdpowiedzUsuńRuda Damo,
Usuńzgadzam się z Tobą. ,,Lokomotywę" i ,,Słonia Trąbalskiego" znam na pamięć :)
ja jeszcze "Pana Maluśkiewicza" i "W aeroplanie" ;)
UsuńRuda Damo,
Usuńzagięłaś mnie, te znam, ale nie na pamięć :))
Ale za to przypomniałam sobie, że znam jeszcze ,,Okulary" (,,Biega, krzyczy pan Hilary, gdzie są moje okulary..." )
aaaa faktycznie ja też znam ;)))
Usuńto sobie możemy razem porecytować ;)
Chętnie, ale Ty idziesz na pierwszy ogień, ok? :))
Usuńwłaśnie siostro wiosno pobudka!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny wiersz i historia, taka ciepła :)
Polly,
Usuńprzypuszczam, że tort urodzinowy zjedzony i dlatego humorek dopisuje :))
Właśnie! Ciepła, więcej ciepła - to dobre hasło :)
O jakie to ładne...!... :) Kojący wiersz...
OdpowiedzUsuńUkojenie to jedno z moich ulubionych słów. Mam nawet taki rytuał: gdy nie mogę zasnąć, powtarzam je w myślach i samo wyobrażenie dźwięku mnie uspokaja :)
UsuńDzięki:*
Świetne! :*
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie... Pamiętam jak w 3 klasie podstawówki na szkolnej choince "wystawialiśmy" z klasą teatrzyk o porach roku. Hi hi, zgadnij kim byłam ;)
Hmmm...
UsuńWiosną lub latem. Zgadłam?? :)
Wiosną, wiosną, o ironio ;) Do dziś pamiętam dwuwiersz: "Mam dla was ciepły deszczyk i złote bazie leszczyn" ;)
UsuńAle dlaczego ,,o ironio"? Wiosenna jesteś, czasem słońce, czasem deszcz - cała Ty :)
UsuńBo nie zawsze Emmo musi być poważnie.:) Czy mniej poważnie to chyba szczęśliwiej?
OdpowiedzUsuńA wiersz.. przywołuje wiosnę i pisz i twórz poezję bo czytać lubię, okazuje się że nie tylko ja ;)
Migafko,
Usuńmówiąc szczerze to Twoje egzotyczne ptaszyska z ostatniego wpisu przekierowały moje myślenie na wiosnę i wniosły coś beztroskiego - na przekór wieściom z Ukrainy i codziennej rutynie. Dzięki :)
Świetne. Mistrz Tuwim miałby Ci czego zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoje poczucie humoru, Mroczny ;-))
UsuńLekki jak piórko i beztroski, chociaż....Bardzo już tęsknię za wiosną.
OdpowiedzUsuńWiesz, ja jednak wolę te smutne i trudne które dotykają wnętrza.
Pozdrawiam cieplutko.
Ewo,
Usuńja też wolę tamte, ale czasem muszę odetchnąć od nich, skierować myśli na coś lżejszego, nie wymagającego takiego skupienia na sobie.
Czemu ja Ciebie jeszcze nie mam w pokrewnych duszach?? Zaraz będę mieć :)
Dziękuję i witam w moich skromnych progach.
UsuńLubię Twoje wiersze, często materializują moje wewnętrzne niepokoje.
Trzymaj się cieplutko.
Wolałabym, żeby w nas był sam spokój, który mogłabym materializować, ale to by był znak, że jesteśmy już w niebie ;-)
UsuńTeraz będę miała bliżej do Twojego ogrodu :)
To nie tak Emmo - spokój jest stanem idealnym, który nie potrzebuje dodatkowego wyrazu, radość jest tak łatwo wyrazić i podzielić z innymi. Ale niepokój, lęk czy samotność nosimy bezradnie w sobie....tu się przydaje właśnie poezja. Przynajmniej ja tak mam.
UsuńMasz rację, radość jest prosta, można ją okazać chociażby uśmiechem, nie potrzeba słów, ale wiele stanów emocjonalnych nie da się wyrazić w ten sposób. To kolejny powód dla którego ludzie piszą, malują, fotografują...
UsuńNie jestem znawcą poezji, ale do szkoły chodziłem, przynajmniej jak było zimno. Słyszę w Twoim wierszu Mickiewicza, a jak jest Mickiewicz, to już dobrze :)
OdpowiedzUsuńWszelki duch!
UsuńA już myślałam, że nic nie jest w stanie Cię wyciągnąć z Zacisza :)
Jak nie jest źle, to już jest dobrze, dzięki wielkie :)
To czwarta siostra mnie wyciągnęła, nie wymawiam dobrze "r", czyli raczej czwahta siostha :)
UsuńNie lada wyczyn takiego Mola Książkowego wyciągnąć.
UsuńZaphaszam częściej :))
Jaki tam ze mnie mol, czytam nawet mniej niż statystyczny Polak, czyli jestem normalny, nie czytam książek.
UsuńZbyszekspirze,
Usuńwidocznie czerpiesz z książek dawniej przeczytanych, tym bardziej jestem pod wrażeniem ilości i jakości Twojej lektury. Wiesz, że nie ściemniam ;)
Emmo :-)
OdpowiedzUsuńJak ci sie fajnie rytmicznie slowa skladają;-)
Też tak chce!!!
Dżej,
Usuńnic Ci nie stoi na przeszkodzie. Jestem całkowicie pewna, że byłabyś świetna, lepsza ode mnie. Rymowanki są dla mnie jak układanie krzyżówek do hasła, które się już zna. Naprawdę fajna zabawa :)
W niedzielny dzień bawmy się wypoczywając z uśmiechem.
OdpowiedzUsuńZaiste, święte słowa :)
UsuńA ja lubię tak z rana się uśmiechać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńMacham skrzydłem w stronę malin :)
A ja się uśmiecham do ptasiej piosenki :)
UsuńNic tak nie raduje ptasiego serca, jak wywołanie uśmiechu :)
UsuńDziękuję, za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię wiersze wszelakie :)
Ostatnio postawiłam na pozytywne wiersze i tak zakochałam się w Twardowskim, On tak fajnie pisał :)
Ale wiersze dla dzieci głęboko drzemią we mnie :)
Pozdrawiam
Tysia,
Usuńfajnie, że jesteś :)
Lubię przyciągać pozytywnych ludzi, bo oni wnoszą sporo dobrej energii. Mam nadzieję, że nie pozostanę dłużna i Ty też znajdziesz coś dla siebie w moim gnieździe :)
Twardowskiego bardzo cenię, właśnie czekam na jego tomik, ma przyjść pocztą lada dzień :)
Jestes boska w tym swoim pisaniu! bardzo utalentowana! ja chce swoim wnukom czytac twoje książki z takimi ilustracjami, proooszęeee....
OdpowiedzUsuńJuż raz w przypływie animuszu coś wysłałam do wydawnictwa, a ono nawet mi nie zechciało odpowiedzieć, że wiersze są beznadziejne czy cokolwiek, żebym przynajmniej wiedziała, co o tym myślą i czy w ogóle list do nich doszedł. Stawiają na sprawdzone nazwiska, które się sprzedają - tak mi się wydaje.
UsuńAle może kiedyś...kiedyś........ :)