z menu wybiera najdroższe dania
kochanek na pilota
często się zużywa -
nie warto naprawiać
na ubity plac stawia się ochoczo
w wysokich obcasach
uzbrojona w tableta
walczy wszystkim co ma
dyplomem z Oxfordu
czerwoną szminką
media donoszą
że nadal wygrywa
w bocznej kieszonce
torebki od Prady
obok kart płatniczych
trzyma dwie ostatnie łzy
estetycznie zafoliowane
Zdjęcie
Na szczęście jest jeszcze wersja kury domowej z dostępem do sieci i z nią się bardziej identyfikuję ;-)
OdpowiedzUsuńO to tak jak ja :D zaopatrzyłam się nawet w stosowną koszulkę :) http://pantuniestal.com/sklep/kura-domowa/
UsuńMartuś,
Usuńkoszulka podbiła moje serce, chyba zakupię :D
To.....nie o mnie. Nie mam torebki od Prady ani kochanka na pilota.
OdpowiedzUsuńAle chyba nie żałuję ;)
Julio,
Usuńto nie jest wiersz o nikim konkretnym. To refleksja nad tym, jak zmienia się mentalność ludzi - kobiet konkretnie. Nie idzie to w dobrym kierunku, oj nie. A może tylko ja nie potrafię popłynąć na tej fali? Nie wiem...
To już nie kobieta, to produkt marketingowców. Coś jak zestaw wybielająco-piorący w Tesco.
OdpowiedzUsuńMroczny,
Usuńfajnie, że skomentowałeś, bo ciekawa byłam czy męski punkt widzenia pokrywa się z moim. Widzę, że tak. Ale zauważ, że mężczyznom też się to udziela. Te paznokietki powleczone bezbarwnym lakierem, regularne wizyty w salonie kosmetycznym... Czyżby kobiece wariactwa miały aż taki wpływ na Was?
Nie, to zaledwie Wasza presja :)
UsuńMam nadzieję że nie wszyscy jej ulegniecie, choć wystarczy się rozejrzeć, żeby ją tracić.
UsuńGender rulez :)
No tak... Wszędzie plastik-fantastic...
UsuńTaaaak...
UsuńKiedyś napisałam wiersz, w którym podmiot liryczny dryfował po morzu papki ze zmiksowanych idei uczepiony parówki ;-P
przeczytałam "łzy liofilizowane" i nie wiedziałam jak je sobie wyobrazić :P
OdpowiedzUsuńjestem kobietą epoki analogowej, mam łzy i mam pazury, tablet mi nie potrzebny :D
A wiesz, że to nie taki zły pomysł z tą liofilizacją łez? Coś takiego jak suszone kwiaty w książkach :)
Usuńcoś takiego, tylko jak pozbawisz łzy wody to zostanie sam żal
Usuńzasuszony w książce :)
No widzisz, Joanno, jakie Ty piękne wiersze potrafisz pisać :)
Usuńja ???
Usuńto złudzenie ;)
pozór ..
Nie wierzę nic a nic. Ty po prostu jesteś perfekcjonistką :)
UsuńCiekawa ta współczesna kobieta, no ale na pilota nie chciałbym być sterowany :-)))
OdpowiedzUsuńProsperiuszu,
Usuńma to wbrew pozorom pozytywny aspekt: wystarczy wymienić bateryjki i działa ;-)))
Głupawka mnie dopada, nie powinnam komentować w takim stanie umysłu :P
czuję w tym tekście zgodność z moim
OdpowiedzUsuńpostrzeganiem współczesności
pięknej z zewnątrz, lecz jak jej się przyjrzymy
z bliska, to czuć celofan, swego rodzaju
nudę i efekciarski falsyfikat
Ps. No i skomentowałem w końcu na ptasiej,
bo mi się sedno, no i te rymy spodobały,
zgrabnie napisane :)
Eligiuszu,
Usuńa więc to Twój debiut na Ptasiej? :))
Zapraszam częściej. Jesteś pod zakładką ,,Pokrewne dusze" >>>
Tak, dziwnie się żyje w świecie, w którym krew miesza się z silikonem... Zastanawiam się czasem czy fakt nieposiadania TV wystarczy, żeby się przed tym obronić, ale to by było zbyt proste...
nie, to zdecydowanie za mało
Usuńtrzeba działać, być w ciągłym ruchu, tworzyć
Robię, co mogę, jak widać, choć wiele to nie jest...
UsuńAle wiesz co? Wierzę w blogi niszowe - takie jak Twój chociażby. Wierzę, że w takich miejscach udaje się coś ocalić.
Gdy jej smutno, dodrukowuje sobie blankiety szczęścia na drukarce 3d, gdy jest samotna - rozpuszcza myśli w światłowodach, gdy ...
OdpowiedzUsuńGdy ma 45 lat, z pewnym niepokojem zauważa, że jeszcze nie zdążyła żyć ...
Blogi niszowe .... hmm .... :) To my?
UsuńMagda,
Usuńraz w życiu będę samochwałą i Ptasią też uwzględnię: TAK, to MY :)
My! To radosna wiadomość!
UsuńTAK - bez dyskusji.
Usuń:)
Choć na pozór są jak cyborgi to mają uczucia tylko że chowają głęboko nawet przed samą sobą.
OdpowiedzUsuńMigafko,
Usuńotóż to. Tylko po co chować te uczucia? Wiem, po co, żeby nas nikt nie zadrasnął, ale już chyba wolę to, niż noszenie łez w torebce i udawanie twardzoelki. Słowo daję.
Kochanek na pilota to fantastyczna sprawa- nie marudzi, nie angażuje się i po wszystkim nie trzeba dziękować ;)
OdpowiedzUsuńWu,
Usuń,,dziękuję" w tym kontekście by mi nie przeszło przez gardło ;/
A dlaczego by nie? Przecież to rodzaj transakcji. I nie zależnie od tego , czy jest się in the bottom, czy on top :)
UsuńWu,
Usuńnie odbieraj mi resztki złudzeń, pliiis ;-))
Zamilknę zatem, zanim posypią się kamienie :))
UsuńGender rulez ;)
Nic się nie posypie, ja, Niegrzeczna Dziewczynka to mówię, to wierz :)
UsuńMoże być gender, jak zwał tak zwał, byleś tylko nie malował paznokci :D
Fajna babka, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńml,
Usuńna Twoją przekorę zawsze można liczyć. Lubię to :D
:)
Usuńbrrrrr....to ja już wolę piec te moje kamienne pierniki :)))
OdpowiedzUsuńczyt. być kurą... móc sobie po babsku popłakać i pogdakać
UsuńMaminko,
Usuńto mniej więcej tak jak ja, tylko piernik według Twojego przepisu to dla mnie nadal coś, co graniczy z czarną magią. Te 50 dni leżakowania czy ileś...;-))
czyli, że taka strasznie samotna i musi ukrywać uczucia :( dobrze, że jestem inna, zuuuuupełnie, bo jak chcę to ryczę na głos i zalewam łzami wszystko naokoło :)))
OdpowiedzUsuńPolly,
Usuńmnie się zdarza ukrywać łzy, ale nie aż tak głęboko. Jak już są, to naprawdę mokre i nie foliowane ;-)
Tak, myślę, że większość tych ekspansywnych, które zdobywają to, czego chcą, to bardzo samotne kobiety - z wyboru...
Emmo, jestem bardzo szczęśliwa, że tu trafiłam... :)
OdpowiedzUsuńZe zdumieniem czytam Twoje teksty, ze zdumieniem i podziwem, że można w tak obrazowy sposób oddać pewne rzeczywistości, które ja umiałabym pewnie określić jednym, dwoma słowami. To do tekstów w całokształcie.
A do tego konkretnego... 'zafoliowane łzy' wywołują jakiś dreszcz w sercu... przypomniało mi się coś, co kiedyś czytałam (mocno dawno to musiało być, bo nie pamiętam na 100% czy tekst ten powiedział ks. Maliński czy ks. Twardowski). Ważniejszy w tym jest tekst: 'bałbym się człowieka, który nie umie płakać'.
Boję się 'współczesnych kobiet'. A jeszcze bardziej boję się o nie.
eNNka,
Usuńbardzo miło mi się zrobiło po tym, co od Ciebie usłyszałam, bo rzeczywiście staram się operować bardziej obrazami niż słowami. wydaje mi się, że to znacznie ułatwia porozumienie. Obrazy, grafika, malarstwo i fotografia zawsze mnie bardzo inspirowały. sporo wierszy napisałam pod wpływem zdjęć i chyba te inspiracje widać - na ile samą siebie można obiektywnie ocenić...
Tak, myślę podobnie: w dniu, kiedy już nie będę umiała płakać, będę emocjonalnie martwa. To gorsze od śmierci fizycznej. Wiem, przerabiałam na własnej skórze kilka ładnych lat. Mam nadzieję, że mnie to już nie dopadnie :)
Emmo, zabawne, że refleksje nad tym tekstem snułam rąbiąc drewno, bo jakiś palant zapomniał podłożyć do pieca i wygasło (gdzie moja siekiera!:)P)
OdpowiedzUsuńCóż, aleczy tego nie wymaga od nas współczesny świat? To znaczy, mężczyźni? Tylko, że jak już takie jesteśmy, to zazwyczaj robią krok w tył.
Nie, nie jestem taka, ale chciałabym mieć kochanka na pilota...
Ina,
Usuńnie wątpię, że kochanek na pilota to bardzo praktyczne urządzenie, ale jednak żywi mężczyźni potrafią być przydatni - chociażby do rąbania drzewa :D
Owszem, współczesny świat wymaga od nas tego, ale z drugiej strony świat to my. To my ten świat tworzymy, nikt inny. I jeśli posiadanie torebki od Prady staje się czymś niezbędnym, jeśli zaczynamy walczyć, to później giniemy pokonane swoją własną bronią.
Dzięki Bogu nigdy nie będę miała torebki od Prady :P
UsuńNo, chyba że wygram w tego totka. Ale i to wątpię. Bo wolałabym mieć tysiąc tańszych, niż jedną TAKĄ :P Niestety, idę w ilość :D
Ina,
Usuńmnie też nie stać na Pradę, ale H&M też jest ok :)
Bardzo mi się podoba :)... Konsekwentnie prowadzony wiersz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO, bardzo mi miło, to motywujące :)
UsuńDzięki Abigail!
Całość wysoce estetyczna od czerwonej szminki, po łzy zapakowane w foliowe etui pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Sia,
Usuńbo taki wysoce estetyczny świat teraz nam serwuje marketing.
Dziękuję, pozdrawiam ciepło :)
Kobitki!!! Piękne komentarze, bardzo refleksyjne...rozprawki niemalże
OdpowiedzUsuńMACIE KLASĘ !!!! :)
Pewnie gryzie paznokcie wieczorami wpatrzona w lustro: co przyniesie jutro...
OdpowiedzUsuńzielonemaliny,
Usuńzawsze może wyjąć z torebki dwie ostatnie łzy, na dowód tego, że kiedyś żyła ;-)