Z góry przepraszam stałych bywalców czyli znajomych z pierwszej edycji Ptasiej piosenki, że przez jakiś czas będę ich raczyć starymi kawałkami w postaci najwcześniejszych odcinków serialu o Niegrzecznej Dziewczynce. Jakoś mi bez niej pusto i nieswojo... chcę ją tutaj mieć w całości. Oczywiście będą też nowe teksty, więc może aż tak nudno nie będzie...
Natomiast tym, którzy się z nią jeszcze nie spotkali, życzę miłej lektury :)
Ach, zapomniałabym! Jeszcze ten kawałek Nirvany, który doprowadził do jej narodzin :)
Narodziny
Natomiast tym, którzy się z nią jeszcze nie spotkali, życzę miłej lektury :)
Ach, zapomniałabym! Jeszcze ten kawałek Nirvany, który doprowadził do jej narodzin :)
Narodziny
Patrząc przez okno na
pogrążone w zimowej ascezie drzewo poczuła w głowie obecność
jaja. Napierało na kości czaszki od środka, rozpychało się na
wszystkie strony i natarczywie przypominało o swojej
obecności. Może już niedługo pęknie? Zrobiła z dłoni ciepły
kompres i położyła na czole, później przeniosła go na skronie i
policzki. Miał uśpić to, co chciało się wykluć, ale było
jeszcze zbyt wątłe, aby zmierzyć się z trudami Szlaku. Lekko
zaniepokojona wsłuchiwała się w ledwie słyszalny bulgot, jaki
towarzyszył biochemicznym przeobrażeniom białka i beztroskim
kopulacjom cząsteczek DNA, które wiedzione ślepą siłą
ewoluowały w nieznane. Niegrzeczna Dziewczynka przeczuwała własne
narodziny. Była tym przeczuciem lekko przestraszona, ale i
podekscytowana. Jaka będzie jej kolejna Formuła?
Tuż po tym jak
wyskoczyła z głowy Emmy Niegrzeczna Dziewczynka postanowiła
zapalić papierosa. Bardzo jej posmakował. Przypomniała sobie, że
tej nocy nie spędziła w domu, choć nikt by w to nie uwierzył, bo
jej ciało spokojnie leżało pod kołdrą. Tymczasem dusza wędrowała
po ciemnych zakamarkach, zaglądała do zakazanych ogrodów, w
których rosły drzewa nieznanego gatunku. Ich liście były ze
szkła, jednak przy poruszeniu nie wydawały żadnego
dźwięku. Oparta o pień przesypywała chwile, a one turlały się
po ziemi i spadały do wody.
*
*
Niegrzeczna Dziewczynka
wydmuchuje smołę prosto we własne odbicie. Obserwuje ruch warg.
Rysują literkę ,,o”. Myśli, że fajnie jest chrzanić system, przynajmniej dopóki nie opadnie dym…
Kometa
Niegrzeczna Dziewczynka
słuchała muzyki i obserwowała osypywanie się wewnętrznej treści.
Przez jej głowę przeleciała kometa z długim ogonem, w świetle
którego zobaczyła znacznie więcej, niż chciała. Pomyślała o
sobie, że jest jak nora wygrzebana w piasku. Wszystko się osypuje.
Tylko do jakiego zwierzątka należy ta para oczu wyglądająca z
wnętrza? Później zauważyła, że
jej własna dłoń powoli się zwija. Blady, pięciopalczasty, powleczony
skórą kwiat zaczynał kwitnąć do środka. Pozbawione logiki,
surrealistyczne zaprzeczenie naturalnego porządku spowodowało, że
zadała sobie pytanie: czyżby to oznaczało, że rzeka może płynąć
w odwrotną stronę? Czy może cofnąć swoje wody do źródła?
Pytanie wisiało nad jej głową unosząc się w powietrzu jak
wszędobylskie roztocza.
Tymczasem dłoń
zaciskała się, a frentch manicure wbijał się coraz głębiej w
linię życia…
Każdy
Każdy był przeciwieństwem Poszczególnych. Niegrzeczna Dziewczynka
miewała okresy wielkiego strachu przed nim. Jego bezkształtne
cielsko rozlewało się w dowolnym kierunku, osaczało i napierało
zewsząd. Był Każdym i był Wszędzie. Jeśli akurat nie miała
siły się bronić, próbował wejść do jej głowy. Każdy był jak
stugłowy potwór. Składał się z niezliczonej ilości
jednostkowych bytów, rozszczepiał na odrębne twarze, które w
dużej ilości wywoływały w niej odruch zatrzaskiwania drzwi.
Stugłowy Każdy był groźny, bo mógł w każdej chwili przyjść,
uderzyć pięścią w drzwi w imię Zasad, nakazywać lub
zakazywać, a tego nie lubiła najbardziej ze wszystkich nie
lubianych przez siebie rzeczy. Stugłowy głaskał ją albo
poszturchiwał, chwalił lub udzielał reprymendy. Często nie
rozumiała za co i zastanawiała się, kto mu na to pozwolił.
Poszczególni byli
dobrzy, próbowali ją chronić, wspierać i dodawać otuchy, gdy
tego potrzebowała, ale skomasowani w Stugłowego Każdego stanowili
zagrożenie dla Tej Która Jest Inna.
Nitki
Niegrzeczna Dziewczynka
przypomniała sobie moment zrywania więzi. Siłą wyobraźni włożyła
ciało Tamtego do łodzi i wypłynęła na pełne morze. Czuła wiatr
w żaglach i dotyk Słońca na twarzy. Ciało było dorodne i
ciężkie. Oddała mu dużo swojej Energii, sobie zostawiając
jedynie minimum niezbędne do tego, żeby przeżyć. Zauważyła
jednak, że Tamten posilony dzięki niej próbuje niszczyć innych.
Podjęła decyzję o przerwaniu Więzi. Wiedziała, że musi się
pospieszyć i zrobić to, zanim dopłynie na miejsce. Uruchomiła
proces odsysania Energii. Służyły do tego nici, za pomocą których
obydwoje byli zrośnięci. Teraz Energia w postaci lepkiej czerwonej
cieczy płynęła w jej kierunku. Jej serce zaczynało miarowo
pracować, a ciało wypełniało się Ciepłem. Wiedziała jednak, że
nigdy nie da się odzyskać wszystkiego. Zawsze zostaje coś, co
zabierają ze sobą na dno.
W najgłębszym miejscu
oceanu wyrzuciła ciało za burtę i przez chwilę obserwowała, jak
powoli tonie. Nożycami zrobionymi z palców zaczęła szybko i
precyzyjnie przecinać wszystkie nici, które powoli opadały na dno
wraz z ciałem Tamtego. Ogarniała ją coraz większa ulga. Udało
się odzyskać sporą część Energii. Miała w życiu jeszcze kilka
rzeczy do zrobienia i nie mogła sobie pozwolić na luksus bycia
Zmiażdżoną. Jeszcze nie teraz.
Kiedy skończyła,
przechyliła się przez burtę i obmyła twarz słoną wodą.
Wreszcie mogła otworzyć
oczy, wrócić na kanapę w kuchni i jak zwykle obserwować życie,
popijając herbatę cynamonową w ulubionym kubku i czytając książkę. Miarowa praca
serca i gładka skóra napawały ją otuchą. Udało się!
Zaczęło ją ogarniać zmęczenie. To sygnał, że czas na uzdrawiający sen. Zwyczajem kobiet swojego Klanu zaszeleściła i zwinęła się w ciasną papierową kulkę. Wtedy zauważyła, że wokół lewej stopy nadal owinięta jest jedna z nitek. Na jej końcu widać było czerwoną kroplę, która bardzo powoli nabrzmiała i wsiąkła w papier.
Zaczęło ją ogarniać zmęczenie. To sygnał, że czas na uzdrawiający sen. Zwyczajem kobiet swojego Klanu zaszeleściła i zwinęła się w ciasną papierową kulkę. Wtedy zauważyła, że wokół lewej stopy nadal owinięta jest jedna z nitek. Na jej końcu widać było czerwoną kroplę, która bardzo powoli nabrzmiała i wsiąkła w papier.
Formuły
Zauważyła, że od wielu
lat testuje kolejne Formuły. Najpierw była Grzeczną Dziewczynką,
później Zagubioną Nastolatką, Tancerką Flamenco, Femme Fatale…
Każda z Formuł przychodziła, żeby nią zawładnąć przywoływana
wewnętrzną potrzebą i każda była prawdziwa. Zawsze
identyfikowała się z nimi całkowicie i miała poczucie bycia sobą.
Z czasem jednak pojawiały się zarysowania, pęknięcia i odpryski -
Formuła się zużywała. Był to sygnał, że Niegrzeczna
Dziewczynka przestaje się w Formule mieścić . Nie znaczy to, że
ciągle rosła i potężniała. Nie. Ona tylko zmieniała kształt.
To glina, z której była uformowana, jeszcze nie wyschła. Wciąż
krążyła na kole garncarskim. Gliny dotykało wiele rąk.
Fot.: Joki
Fot.: Joki
Jako mega fan Niegrzecznej uważam, że to świetny pomysł. Fajnie jest przeczytać początkowe teksty.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam też na kolejne :)
Wu,
Usuńsentymentalna się chyba robię, a drugi powód jest taki, że mam teraz w pracy sajgon i zwyczajnie nie mam czasu dopracować nowe teksty. mam ich sporo w kajetach, ale to trzeba jeszcze doszlifować itp.
skoro się cieszysz, to zaglądaj :)
Kto by pomyślał, że Niegrzeczna została poczęta z tajemnego związku Emmy z muzykami Nirvany? No kto? No ja bym nie pomyślał, ale teraz już wiem co trzeba i skąd u autorki te surrealistyczne, odjechane wizje jak po zażyciu Pewnych Alternatywnych Substancji. Teraz wszystko się zgadza.
OdpowiedzUsuńI choć grunge nie jest szczególnie lubianym przeze mnie gatunkiem muzyki to i tak cieszę się, że do stworzenia postaci ND nie natchnął Cię death metal. Z drugiej strony chciałbym zobaczyć, jaki efekt powstałby po tym, gdyby w poczęciu maczali place (palce?) nie muzycy Nirvany, a wykonawcy śpiewu gardłowego, jak Huun-Huur-Tu.
( http://youtu.be/i0djHJBAP3U?t=10m2s )
Niegrzeczna mknąca przez step na wiernym rumaku, z rozwianymi włosami, od czasu do czasu przystająca by popić kumusu z drewnianego bukłaka. A Klan Papierowych Kulek słynąłby z najśmiglejszych klaczy na wschód od Szalonej Rzeki.
"Kumysu"
Usuń"palce"
UsuńNie toleruję u siebie robienia błędów, nawet jeśli to literówki.
GM,
Usuńpowinno się Ciebie opatentować jako nowoczesny środek poprawiający nastrój o silnym działaniu antydepresyjnym.
wysłuchałam tych śpiewów. piękne! bardzo lubię etniczne klimaty. ogromnie mi się podobają. dobrze, że mój szef nie przechodził korytarzem, bo chyba by mnie wysłał na zwolnienie lekarskie ;-))
Chyba każda Niegrzeczna Dziewczynka była kiedyś wielką fanką Nirvany :) ja byłam :)
OdpowiedzUsuńMarto,
Usuńczyli w glanach też chodziłaś? ja je już dawno zamieniłam na wysokie obcasy, choć czasem bardzo niskie ;-)